Minister Sikorski ostrzega: broń nuklearna w pobliżu Kaliningradu może dosięgnąć Berlina

2024-01-30 15:36 aktualizacja: 2024-01-30, 21:16
Minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski. Fot. PAP/Piotr Nowak
Minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski. Fot. PAP/Piotr Nowak
Minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski składa we wtorek wizytę w Berlinie, gdzie spotka się z szefową dyplomacji RFN Annaleną Baerbock. W wywiadzie dla gazety "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ) minister podkreślił znaczenie pomocy dla Ukrainy i wskazał na zagrożenie dla Niemiec ze strony Rosji.

Minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski rozpoczął wizytę w Berlinie. Spotka się tam ze swoją niemiecką odpowiedniczką Annaleną Baerbock. Rozmowy ministrów będą dotyczyć kwestii dwustronnych, pomocy Ukrainie i ożywienia Trójkąta Weimarskiego.

Sikorski ma spotkać się także z szefem urzędu kanclerskiego Wolfgangiem Schmidtem.

Minister pytany w poniedziałek przez dziennikarzy o szczegóły wizyty w Berlinie, podkreślił, że "Niemcy są naszym sojusznikiem, ale są sprawy do załatwienia z przeszłości i na przyszłość". "Kończymy zimną wojnę z naszym największym partnerem handlowym" - dodał.

Radosław Sikorski zapytany przez gazetę "FAZ", jak ocenia niemiecki "punkt zwrotny” (Zeitenwende - zwrot w niemieckiej polityce bezpieczeństwa), zauważył, że "Niemcy zwiększyły obecnie swoje wsparcie dla Ukrainy".

"Nie wiem, ile faktycznie wydano ze 100 miliardów euro, które kanclerz zapowiedział w swoim historycznym przemówieniu. My wszyscy na Zachodzie nie tylko rozbroiliśmy się po 1989 r., ale także dokonaliśmy deindustrializacji, jeśli chodzi o obronność. Obecnie podejmowane są odpowiednie działania. Musimy działać szybko, ponieważ Ukraina jest pod presją", powiedział szef polskiej dyplomacji.

Czy Polska znów będzie dostarczać broń? Poprzedni rząd przyznał przed jesiennymi wyborami, że tego zaprzestał, zauważył w rozmowie z polskim ministrem FAZ. "Nie był to jedyny przypadek tego rządu, w którym czyny i słowa nie szły w parze. Pomoc trwa cały czas. Będzie kontynuowana. Szukamy sposobów na jej zwiększenie, zarówno z zapasów, jak i z nowej produkcji przemysłowej", odpowiedział Radosław Sikorski.

"Mamy narodowy konsensus w sprawie zbrojeń" - podkreślił szef polskiej dyplomacji. Polska wydaje na obronność cztery procent swojej produkcji gospodarczej. "Mamy budżet obronny w wysokości 40 mld euro, z czego połowa idzie na nowy sprzęt wojskowy. Tylko z USA zamówiliśmy sprzęt o wartości 50 mld euro. UE jako całość zamówiła tam prawdopodobnie (sprzęt o wartości) prawie stu miliardów od 2022 roku. Zawsze zwracam na to uwagę Amerykanom. Robimy to, by powstrzymać agresywnego dyktatora".

Radosław Sikorski zwrócił uwagę, że "my, Zachód, jesteśmy dwadzieścia razy silniejsi ekonomicznie niż Rosja. Ale Rosja przoduje w produkcji amunicji. Musimy zmobilizować nasze siły. Gdyby Amerykanie wstrzymali swoją pomoc, mielibyśmy poważny dylemat: albo zastąpić Amerykę, czyli podwoić nasze wysiłki, albo pozwolić Putinowi podbić Ukrainę".

Szef polskiego MSZ zapytany, czy Polska jest w niebezpieczeństwie, odparł: "Putin groził Polsce, Łotwie i Finlandii. Kiedy grozi jakiemuś krajowi, mówi poważnie. Zbyt często nie traktowaliśmy go poważnie. Na Białorusi są rosyjskie czołgi. Teraz Rosja przeniosła tam również broń jądrową. A broń nuklearna w pobliżu Kaliningradu, rakiety Iskander, mogą dosięgnąć Berlina. Zawsze dziwi mnie, że nie jest to tematem w Niemczech".

W kwestii postulowanej przez Parlament Europejski reformy unijnych traktatów Radosław Sikorski zauważył, że Polska ma znacznie mniejszą wagę głosu w UE niż wcześniej. Niemcom i Francji jest teraz bardzo łatwo utworzyć mniejszość blokującą, podczas gdy dla wszystkich innych jest to prawie niemożliwe, podkreślił. "Będziemy musieli ponownie przedyskutować wagę głosów. (...) Powinniśmy dążyć do sprawiedliwego rozłożenia głosów, aby nikt nie czuł się pominięty".

Sikorski odniósł się też do zmian w polskich mediach. "Nasze media publiczne znalazły się w rękach skrajnych partyjnych propagandystów, którzy łamali prawa i statuty tych mediów", powiedział. Podał przykład pozdrowień od obecnego premiera Donalda Tuska dla niemieckiej CDU, które zostały w tych mediach całkowicie wypaczone jako proniemiecka działalność lobbingowa. Zdaniem szefa MSZ "te media muszą zostać 'zderadykalizowane'".

Polski minister spraw zagranicznych został też zapytany o niedawne aresztowanie dwóch polityków PiS. "Panowie ci sfałszowali dokumenty dla partyjnych korzyści politycznych i nadużyli służb specjalnych (..). Jest to przestępstwo we wszystkich cywilizowanych krajach". Później wykorzystali program szpiegowski Pegasus. Takie zachowanie powinno być karane. "Musimy wysłać sygnał, że takie metody są niedopuszczalne. Sygnał dla całego pokolenia" - podkreślił Radosław Sikorski.

Radosław Sikorski z wizytą w Berlinie 

Według rzecznika MSZ Pawła Wrońskiego wizyta Sikorskiego będzie stanowić oficjalne otwarcie współpracy na nowych zasadach i "odejście od pewnej konfrontacyjnej retoryki, która się wcześniej w tych sprawach pojawiła".

Jak zaznaczył, podczas wizyty szefa MSZ "omawiane będą kwestie historyczne, w tym zaakcentowane będzie to, jak ważną rolę odgrywa kwestia pamięci o ofiarach i o II wojnie światowej". Jak ocenił Wroński, ze strony niemieckiej "pojawia się pewne zrozumienie w tej kwestii", szczególnie ze strony minister spraw zagranicznych Niemiec Baerbock. Przekazał, że omawiana będzie też sprawa Domu Polsko-Niemieckiego.

Dom Polsko-Niemiecki jest rozwinięciem idei wzniesienia w Berlinie pomnika polskich ofiar wojny, zaproponowanej już w 2017 r. przez grupę niemieckich polityków, działaczy społecznych i naukowców. Według strony niemieckiej obiekt ma spełniać trzy główne zadania: ma dostarczać informacji, być przestrzenią do spotkań, a jednocześnie stać się pomnikiem z "wyraźnym elementem artystycznym".

Kolejnym tematem rozmów, jak poinformował Wroński, będzie wzmocnienie współpracy Polski z Niemcami i Francją w ramach Trójkąta Weimarskiego. Podkreślił, że "w kontekście niedawnej wizyty szefa MSZ Francji Stephana Sejourna pojawiają się propozycje ożywienia tego formatu, przygotowywane jest też spotkanie trzech ministrów w Paryżu".

Ministrowie będą również rozmawiać o kwestiach ukraińskich. Poruszą temat europejskiego instrumentu, a także kwestię odbudowy Ukrainy.

Tematem rozmów Sikorskiego i Baerbock będzie też pomoc wojskowa dla Kijowa. "Minister Sikorski jest orędownikiem, ambasadorem Ukrainy w tej kwestii i zajmuje się mobilizacją naszych sojuszników do bardziej efektywnej pomocy na rzecz Ukrainy. Szczególnie istotna jest tu sprawa amunicji. Chodzi o uruchomienie europejskiego przemysłu w tym zakresie tak, by zaczął pracować wydajniej" - powiedział Wroński.

Jak zauważył rzecznik MSZ, "szef polskiej dyplomacji wielokrotnie podkreślał, iż problemem jest to, że gospodarka rosyjska została przestawiona na tryb wojenny, a gospodarka europejska działa nadal w trybie pokojowym".

mmi/