Nitras w Studiu PAP pytany o to, jak wyglądają przygotowania do występu polskich sportowców na tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu odpowiedział, że za samo przygotowanie odpowiadają związki sportowe, które jednak są finansowane przez resort sportu. Dodał, że chodzi o kwoty "idące w setki milionów zł".
"Za same igrzyska odpowiada Polski Komitet Olimpijski, który jest niezależną organizacją, tak jak Międzynarodowy Komitet Olimpijski, my szanujemy jej niezależność, ale finansujemy jej działalność. Mogę zapewnić, zresztą słyszę to bardzo często ze strony związku, że związki mają poczucie, że rzeczywiście pieniędzy nie brakuje. Liczymy na medale, ja jestem umiarkowanym optymistą" - powiedział.
💬 Wierzę, że na igrzyskach olimpijskich w Paryżu zdobędziemy dwa medale w siatkówce, pierwszy medal lub medale w tenisie ziemnym oraz medale w lekkiej atletyce - mówi @SlawomirNitras z @SPORT_GOV_PL @Platforma_org
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) April 3, 2024
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/K0XTxHnDI9
Dopytywany w jakich dyscyplinach liczy na medale odparł, że woli nie obstawiać. "Natomiast wierzę, że zdobędziemy medale w siatkówce i to szczerze mówiąc wierzę w dwa, liczę zarówno na panie jak i na mężczyzn" - dodał.
"Wierzę w pierwszy medal tenisowy (w tenisie ziemnym - PAP) w historii polskiej obecności na igrzyskach, może nawet medale. Wiem, że trudno liczyć na to, że lekkoatletyka powtórzy wynik z ostatnich igrzysk, bo to był wręcz jakiś absolutnie nieprawdopodobny wręcz wynik. Ale mimo wszystko wierzę oczywiście w medale w lekkiej atletyce. Mam nadzieję, że będzie wynik nie gorszy niż trzy lata temu" - zaznaczył Nitras.
💬 Ligi amatorskie to jest polski fenomen. Ministerstwo sportu nigdy ich nie dostrzegało. Teraz przeznaczamy 40 mln zł na realizację ich przedsięwzięć w 2024 r. - mówi @SlawomirNitras z @SPORT_GOV_PL @Platforma_org
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) April 3, 2024
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/aFA9yVOWsm
Sławomir Nitras: Państwowy Instytut Sportu powinien przejmować finansowanie w przypadku problemów związków
Ze względu na sytuację finansową Polskiego Związku Kolarskiego resort sportu nie może mu przekazać bezpośrednio środków. Chcemy zmienić prawo, by w razie problemów w danym związku to Państwowy Instytut Sportu przejmował finansowanie i prowadził szkolenie - powiedział w Studiu PAP minister sportu i turystyki Sławomir Nitras.
Prezes Polskiego Związku Kolarskiego Rafał Makowski pod koniec marca poinformował, że przygotowania kolarzy torowych i górskich do igrzysk olimpijskich w Paryżu "wciąż stoją pod znakiem zapytania z powodu braku pieniędzy".
Nitras pytany o tę sytuację podkreślił, że pieniądze dla kolarstwa są, sam resort jest gotowy na to by je przekazać, jednak sytuacja finansowa PZKol sprawia, że MSiT nie może ich przekazać bezpośrednio.
"Środki niestety idą naokoło" - dodał.
💬 Chcemy zmienić prawo, by w razie problemów w danym związku, tak jak w Polskim Związku Kolarskim, to Państwowy Instytut Sportu przejmował finansowanie i prowadził szkolenie - mówi @SlawomirNitras z @SPORT_GOV_PL @Platforma_org
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) April 3, 2024
🎥rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/dPvpo20U4q
Minister sportu zaznaczył, że to pokłosie przepisu, który mówi o tym, że to związki mają wyłączność na prowadzenie szkoleń sportowców. Dodał, że ten zapis należy zmienić, gdyż zakładnikami tej sytuacji są sami zawodnicy.
"Zmieniam prawo, mam nadzieję, że parlament się na to zgodzi. Będzie wyspecjalizowana instytucja, Państwowy Instytut Sportu, który w takiej sytuacji, jaka jest obecnie w Polskim Związku Kolarskim, będzie przejmował finansowanie, to on będzie prowadził de facto szkolenie w Polsce, oczywiście we współpracy ze związkiem od strony szkoleniowej, ale finansowo odpowiedzialna będzie państwowa instytucja, która zadba o to, żeby te pieniądze nie były sprzeniewierzane" - powiedział.
Nitras przypomniał, że w ostatnich latach instytucją pośredniczącą między resortem a PZKol był Polski Komitet Olimpijski, jednak "PKOl po kilku latach takiej współpracy powiedział, że ma dość".
"Że poziom nieprawidłowości w związku jest tak duży, że oni (PKOl) już nie chcą w tym uczestniczyć, bo sami boją się odpowiedzialności prawnej" - dodał.
Na pytanie o to, czy może zapewnić, że polscy kolarze wystąpią na igrzyskach olimpijskich odpowiedział: "Mogę zapewnić, że my ze swojej strony znaleźliśmy podmiot, któremu ufamy, który jesteśmy w stanie zaakceptować jako instytucję, która będzie finansowała przygotowania kolarzy".
💬 Mam nadzieję, że występ polskich kolarzy na igrzyskach olimpijskich nie jest zagrożony - mówi @SlawomirNitras z @SPORT_GOV_PL @Platforma_org
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) April 3, 2024
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/TQV77QXDNp
Dopytywany, czy występ Polaków nie jest zagrożony, odpowiedział: "Mam nadzieję, że nie ma zagrożeń".
Igrzyska olimpijskie w Paryżu odbędą się w dniach 26 lipca - 11 sierpnia.
Autor: Adrian Kowarzyk
jc/