"Iran jest problemem globalnym i regionalnym, a także zagrożeniem dla Izraela. Dlatego świat powinien wystąpić przeciwko niemu militarnie i nałożyć na niego sankcje, aby powstrzymać jego agresję" – powiedział Ganc na konferencji zorganizowanej przez dziennik "Israel Hayom".
"Rozmawiałem o tym z wyższej rangi urzędnikami amerykańskiej administracji i Izrael będzie z nimi współpracować, aby to promować" – dodał.
Sprecyzował, że będzie temu służyć promowanie procesów normalizacyjnych, które spowodują strategiczne odwrócenie się regionu od Iranu. "Izrael będzie działał, kierując się mądrością strategiczną, i odpowie w miejscu, czasie i w sposób, jaki wybierze. I nie ma tu nic więcej do dodania" – stwierdził izraelski minister.
Z kolei przebywający w bazie wojskowej Julis na północy kraju rzecznik Sił Obronnych Izraela (IDF) Daniel Hagari zapowiedział, że Iran "nie wyjdzie bez szwanku" po tym, jak zaatakował w weekend Izrael.
"Nie możemy stać bezczynnie wobec tego rodzaju agresji, Iran nie wyjdzie z tego bez szwanku" – stwierdził Hagari i potwierdził jednocześnie słowa Ganca, mówiąc, że "odpowiemy w swoim czasie, w odpowiednim miejscu i w sposób, który wybierzemy". (PAP)
mar/