Siły zbrojne Holandii pozbyły się wszystkich czołgów w 2011 roku i od tego czasu armia dysponowała jedynie maszynami wyleasingowanymi od Niemiec. O potrzebie zakupu czołgów minister obrony Kajsa Ollongren mówiła już w 2022 roku po rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
W maju generał Maurice Timmermans, szef szkolenia holenderskiej armii, podkreślał, że obecny leasing Leopardów od Niemiec nie jest optymalnym rozwiązaniem.
"W przypadku konfliktu na dużą skalę powinniśmy mieć własne czołgi w hangarach” – mówił generał.
Latem 2022 roku ministerstwo obrony poinformowało, że przygotowuje się do zakupu czołgów dla nowego batalionu. W tym tygodniu pojawiły się konkrety. Minister Ollongren poinformowała Tweede kamer, izbę niższą parlamentu, że resort ma „konkretne plany” odtworzenia batalionu czołgów, z czym będzie się wiązała konieczność zakupu nowych maszyn, co ma kosztować ok. 300 mln euro rocznie.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)
kw/