Ministra rodziny: od wdrażania technologii cyfrowych zależy przyszłość rynku pracy
Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w poniedziałek w Brukseli wzięła udział w konferencji na temat zatrudnienia w erze cyfrowej. Od tego, jak wdrożymy technologie cyfrowe zależy, czy UE czeka na rynku pracy cyfrowa rewolucja, czy tsunami - powiedziała.
Dziemianowicz-Bąk dodała, że przyszłość pracy i warunków zatrudnienia w "Europie cyfrowej" jest jednym z priorytetów polskiej prezydencji, obok zapewnienia równości oraz walki z wykluczeniem na rynku pracy, w tym z dyskryminacją kobiet, osób niepełnosprawnych i starszych. "Równolegle do transformacji cyfrowej stoimy w obliczu tzw. srebrnej transformacji, czyli zmian na rynku pracy, wynikających z przemian demograficznych" – powiedziała.
Jeśli chodzi o transformację cyfrową, Dziemianowicz-Bąk zaznaczyła, że wszyscy zdają sobie sprawę, iż wdrożenie nowych technologii, w tym sztucznej inteligencji, wiąże się zarówno z ogromnymi szansami, jak i zagrożeniami dla pracowników oraz wszystkich osób zaangażowanych w obszar zatrudnienia. "Wpływ technologii, zwłaszcza AI, na warunki zatrudnienia będzie zależał od jakości ich wdrażania w miejscu pracy oraz odpowiednich regulacji zarówno w prawodawstwie krajowym jak i międzynarodowym" – powiedziała ministra dodając, że od tego, jaki wysiłek włożą państwa w przygotowanie się do zmian cyfrowych, zależało będzie czy UE czeka "cyfrowa rewolucja czy raczej cyfrowe tsunami".
Transformacja cyfrowa
Ministra podkreśliła, że dla dobra zarówno pracowników, jak i pracodawców, transformacja cyfrowa powinna przebiegać w sposób jak najbardziej zorganizowany i kontrolowany, a jej potencjalne skutki oraz ryzyka należy oszacować już teraz. „Kwestie związane z rokowaniami zbiorowymi, dialogiem społecznym, wzmacnianiem samoorganizacji pracowników oraz rolą tradycyjnych związków zawodowych są absolutnie kluczowe. Mogą sprawić, że wszystkie potencjalne ryzyka związane np. z redukcją zatrudnienia, nadmierną kontrolą nad prywatnością i życiem pracowników, dopuszczeniem algorytmów do oceny pracowników mogą zostać, jeśli nie zupełnie wyeliminowane, to przynajmniej zredukowane" - powiedziała Dziemianowicz-Bąk.
Dodała, że problemem jest to, iż w ostatnich latach poziom uzwiązkowienia oraz procesy dialogu społecznego zostały znacząco osłabione, również z powodu rozwoju technologii cyfrowych i upowszechnienia pracy zdalnej, które ograniczyły kontakty społeczne między pracownikami. Dlatego zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym, niezwykle ważne jest dążenie do wzmacniania relacji pracowniczych.
Dziemianowicz-Bąk zauważyła też, że ważne jest wykorzystanie w pełni potencjału związanego ze zmianami technologicznymi, w tym np. we wspieraniu równości w zatrudnieniu czy walce z dyskryminacją ze względu na płeć. „Cyfrowe technologie, jak AI, mogą lepiej zdiagnozować potrzeby po stronie rynku pracy, tak żeby stawał się on bardziej przyjazny do tych, którzy byli narażeni wykluczenie i być codziennym wsparciem dla takich pracowników” – zapewniła.
Ministra wzięła w poniedziałek w Brukseli udział w konferencji pt. „Sprawiedliwość społeczna w erze cyfrowej: Wpływ sztucznej inteligencji na pracę i społeczeństwo” zorganizowanej wspólnie przez Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny (EKES) i Międzynarodową Organizację Pracy (ILO).
Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)
jowi/ bst/ jpn/ pap/