Pomocnik "wpadł" jeszcze przed mundialem, ale otrzymał pozwolenie na grę. Wystąpił w przegranym 1:2 meczu fazy grupowej z Arabią Saudyjską i wygranym 2:1 spotkaniu z Australią w 1/8 finału.
35-letni zawodnik wyjaśniał, że gdy był przeziębiony wypił syrop jednego ze swoich synów, bez uprzedniej konsultacji z klubowym lekarzem. Okazuje się, że syrop przyjmowany przez Gomeza należał do rodziny B2-adrenergicznych, podobnie jak salbutamol, który jest jedną z substancji zakazanych przez Światową Agencję Antydopingową (WADA). Salbutamol, znany również jako albuterol, jest lekiem rozszerzającym oskrzela, stosowanym w leczeniu astmy. Jego przyjmowanie może poprawiać wydolność organizmu.
Gomez do końca sierpnia był piłkarzem Sevilli. Przez kilka tygodni pozostawał bez klubu, a 29 września podpisał kontrakt z AC Monza - włoskim klubem grającym w Serie A. Ewentualne dwuletnie zawieszenie może skutkować końcem kariery dla skrzydłowego.(PAP)
pp/