MKCK potwierdził śmierć trzech swoich pracowników na wschodzie Ukrainy

2024-09-12 17:30 aktualizacja: 2024-09-13, 11:28
MKCK w komunikacie poinformował, że jego pracownicy zginęli we wsi Wirołubiwka. Fot. PAP/EPA/	ROMAN PILIPEY
MKCK w komunikacie poinformował, że jego pracownicy zginęli we wsi Wirołubiwka. Fot. PAP/EPA/ ROMAN PILIPEY
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) potwierdził, że w czwartek na wschodzie Ukrainy zginęło trzech jego pracowników, a dwóch zostało rannych. AFP podkreśla, że atak ten miał miejsce na kilka dni przed wizytą szefowej MKCK Mirjany Spoljaric w Moskwie.

"Z całą stanowczością potępiam ataki na personel Czerwonego Krzyża. Niedopuszczalne jest, aby atakowane były miejsca dystrybucji pomocy" – napisała Spoljaric w komunikacie prasowym.

Wcześniej w czwartek o śmierci trzech członków misji MKCK w rosyjskim ataku w obwodzie donieckim informował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Informację tę potwierdził także Dmytro Łubiniec, Rzecznik Praw Obywatelskich Ukrainy. "Zginęło trzech obywateli Ukrainy, pracowników MKCK" - oświadczył.

MKCK w komunikacie poinformował, że jego pracownicy zginęli we wsi Wirołubiwka, która znalazła się pod rosyjskim ostrzałem artyleryjskim. "Członkowie zespołu MKCK przygotowywali się do dystrybucji brykietu drzewnego i węgla w tej wiosce, gdy w ich pojazdy uderzyły pociski" – napisano w komunikacie.

Rzecznik MKCK Jason Straziuso poinformował, że podczas wizyty w Rosji Spoljaric ma spotkać się z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem oraz z kilkoma innymi urzędnikami państwowymi wyższego szczebla i ma rozmawiać o "kluczowych kwestiach", takich jak poszanowanie międzynarodowego prawa humanitarnego, los jeńców wojennych i zaginionych czy ochrona pracowników organizacji humanitarnych. (PAP)

zm/ mms/gn/