MON: skala zakupów w Wojsku Polskim wymaga wyjątkowej transparentności i racjonalności

2024-02-28 14:05 aktualizacja: 2024-02-28, 15:29
Ćwiczenia Wojska Polskiego (zdjęcie ilustracyjne), fot. PAP/Lech Muszyński
Ćwiczenia Wojska Polskiego (zdjęcie ilustracyjne), fot. PAP/Lech Muszyński
Skala zakupów w Wojsku Polskim i środki publiczne jakie są w nie zaangażowane wymagają wyjątkowej transparentności i racjonalności. Tempo i skala modernizacji musi być skorelowana w wieloletniej perspektywie z naszym potencjałem gospodarczym i stanem finansów - przekazało MON w komunikacie.

Błaszczak w środę na portalu X zarzucił szefom ministerstwa obrony narodowej "bałagan i chaos komunikacyjny, jakiego jeszcze w MON nie było". "Nie macie jasnego planu i jednego stanowiska w żadnej z najważniejszych spraw – modernizacji technicznej, zwiększania liczebności Wojska Polskiego, planowania strategicznego i współpracy międzynarodowej" - podkreślił. Dodał, że "większość żołnierzy" jest przeciwna zatrudnieniu jako głównych doradców gen. Mieczysława Gocuła, gen. Lecha Majewskiego czy gen. Tomasza Drewniaka.

MON w komunikacie odpowiadając Błaszczakowi przekazało, że szanuje wyrażanie różnorodnych opinii, choć nie ma przekonania, że "za Pana czasów taka możliwość w ogóle była dopuszczalna".

"Proszę pozwolić nam działać autonomicznie, a za doradców wybierać osoby, które mają dorobek życiowy, osiągnięcia zawodowe, szerokie doświadczenie zdobyte w wieloletniej służbie i dzięki temu mogą formułować strategiczne sugestie. Z tego co wiem, takie osoby właśnie Pan eliminował; otaczając się tymi, którzy bezrefleksyjnie przytakiwali, a w zamian otrzymywali błyskawiczne awanse" - czytamy w komunikacie.

Resort obrony zarzucił też próbę manipulacji ws. zakupu uzbrojenia nazywając ją sianiem dezinformacji. "Skala zakupów i środki publiczne jakie są w nie zaangażowane wymagają wyjątkowej transparentności i racjonalności" - dodaje MON. "Tempo i skala modernizacji WP musi być skorelowana w wieloletniej perspektywie z naszym potencjałem gospodarczym i stanem finansów publicznych. Sprzęt to nie koszt jednorazowy – utrzymanie, serwis, szkolenie to wydatki trwające długo po jego zakupie" - głosi komunikat.

MON odnosząc się do kontraktów na uzbrojenie z Korei podkreśla, że na część z nich są już podpisane umowy wykonawcze, a na część tylko umowy ramowe. "Te drugie przedstawione do Banku Gospodarstwa Krajowego, do funduszu wsparcia sił zbrojnych były nieodpowiednie i dlatego prowadzimy stosowne rozmowy" - dodaje resort zapewniając, że modernizacja polskiej armii będzie kontynuowana.

Rzecznik MON Janusz Sejmej w komunikacie podkreśla, że w czasie kiedy Błaszczak był ministrem obrony "nie zostały przygotowane dokumenty strategiczne zgodne z aktualną sytuacją geopolityczną, a także z tym aktualnymi potrzebami Sił Zbrojnych RP". "Przypomnę, że jeszcze niedawno brakowało 16 aktów wykonawczych do Ustawy o obronie Ojczyzny. A miały być wydane do października 2023 roku" - zaznaczył.

"Nie wiem skąd opinia, "większości żołnierzy", którym wg Pana zmiany się nie podobają – to za Pana czasów żołnierze niezwykle licznie odchodzili ze służby, nie widząc możliwości normalnej ścieżki awansu i nie godzili na praktyki do bycia tłem na wiecach i niezliczonych politycznych piknikach" - podkreślił.

Rzecznik zapewnił, że władze resortu pamiętają o żołnierzach, warunkach ich służby, wyposażeniu indywidualnym i szkoleniu.

"Chcemy, by szacunek dla munduru nie był pustym sloganem czy hasłem dla kolejnych akcji celowo wykorzystujących żołnierzy dla politycznych korzyści dla Pana i najbliższych sowicie opłacanych współpracowników" - podkreślił Sejmej. (PAP)

Autor: Adrian Kowarzyk

nl/