Mowa tronowa króla Karola III. Najdłuższa od ponad 20 lat [WIDEO]

2024-07-17 16:24 aktualizacja: 2024-07-17, 18:48
Król Karol i królowa Camilla Fot. X/House of Lords
Król Karol i królowa Camilla Fot. X/House of Lords
Aż 40 ustaw zamierza przyjąć w najbliższym roku rząd Keira Starmera – ogłosił w środę król Wielkiej Brytanii Karol III w mowie tronowej otwierającej nową sesję parlamentu. W centrum planów legislacyjnych rządu ma być poprawa poziomu życia ludzi poprzez ożywienie wzrostu gospodarczego.

Tegoroczna mowa tronowa była najdłuższą od ponad 20 lat i jedną z najobszerniejszych, jeśli chodzi o plany legislacyjne. Dla porównania – poprzednia mowa tronowa zawierająca plany rządu Partii Pracy, wygłoszona w listopadzie 2009 roku przez Elżbietę II, zapowiadała tylko 13 projektów ustaw.

Obszerne plany Starmera jednak nie dziwią, biorąc pod uwagę, że wybory z 4 lipca dały jego Partii Pracy ogromną większość w Izbie Gmin, a to daje nowemu premierowi niemal pewność, że wszystko, co chce, zostanie przyjęte.

Mowa tronowa – która jest wygłaszana przez monarchę, ale pisana przez rząd – jest w dużym zakresie zgodna z przedwyborczym manifestem Partii Pracy.

„Zapewnienie wzrostu gospodarczego będzie fundamentalną misją. Mój rząd będzie dążył do nowego partnerstwa zarówno z biznesem, jak i z ludźmi pracującymi, oraz pomoże krajowi wyjść z ostatnich wyzwań związanych z kosztami utrzymania, nadając priorytet tworzeniu dobrobytu dla wszystkich społeczności” – powiedział Karol III.

Mowa tronowa potwierdza, że rząd Starmera zamierza odgrywać bardziej aktywną rolę w gospodarce. Przykładem są zapowiedzi upaństwowienia wszystkich przewoźników kolejowych i stworzenia spółki Great British Railway, utworzenia spółki Great British Energy, która ma inwestować w zieloną energię, czy stworzenia państwowego funduszu majątkowego, który ma w ciągu najbliższych pięciu lat zainwestować 7,3 mld funtów w infrastrukturę oraz energię odnawialną.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami rząd zamierza uprościć uzyskiwanie pozwoleń na budowę oraz uprościć procedury w realizacji inwestycji infrastrukturalnych, bo jedno i drugie od dawna uważa się za jeden z głównych hamulców wzrostu gospodarczego. Było to jednym z najmocniej eksponowanych przez laburzystów punktów ich manifestu wyborczego.

„Moi ministrowie sprawią, że Wielka Brytania będzie się budować, w tym poprzez reformę planowania, starając się przyspieszyć dostarczanie wysokiej jakości infrastruktury i mieszkań” - powiedział król.

Rząd Starmera zamierza przeforsować ustawę o odpowiedzialności fiskalnej, która sprawi, że wszystkie znaczące zmiany w podatkach i wydatkach będą podlegać niezależnej ocenie Biura Odpowiedzialności Budżetowej (OBR), co uniemożliwi ministrom podejmowanie dużych, niefinansowanych zobowiązań wydatkowych. Ma to zapobiec powtórzeniu się kryzysu, jaki wywołał rząd Liz Truss jesienią 2022 roku.

W mowie tronowej znalazła się także zapowiedź ustawy o bezpieczeństwie granic, azylu i imigracji, na mocy której utworzone zostanie nowe dowództwo ds. bezpieczeństwa granic, aby zwalczać gangi zajmujące się przerzutem nielegalnych imigrantów. Ustawa ma umożliwić również szybsze rozpatrywanie wniosków azylowych i zapewnić szybkie odsyłanie osób pochodzących z bezpiecznych krajów.

Zwiększone zostaną kompetencje regionów Anglii, dając nowe uprawnienia burmistrzom miast i władzom lokalnym w celu wspierania miejscowych planów rozwoju, które przynoszą korzyści gospodarcze społecznościom.

Monarcha w imieniu rządu zapowiedział także reformę Izby Lordów, na mocy której parowie mający tytuły dziedziczne nie będą mogli już w niej zasiadać i głosować.

Rząd Starmera planuje też przywrócić złożony przez gabinet jego poprzednika, Rishiego Sunaka, projekt ustawy uniemożliwiającej kupowanie papierosów osobom urodzonym po 2009 roku, nawet gdy osiągną pełnoletność, tak aby powstało pierwsze pokolenie całkowicie wolne od papierosów. Projekt nie zdążył przejść całej ścieżki legislacyjnej przed rozwiązaniem parlamentu.

Po wygłoszeniu przez króla mowy tronowej posłowie rozpoczęli debatę nad rządowymi planami, która potrwa do przyszłego tygodnia, po czym zagłosują nad ich przyjęciem, co wobec większości, jaką ma Partia Pracy w Izbie Gmin, będzie formalnością.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

mar/