"Nasz plan polega na wzmocnieniu Ukrainy. (...) Ten plan nie zależy od woli Rosji, ale wyłącznie od woli naszych partnerów. To daje temu planowi szansę na stanie się rzeczywistością" - oświadczył ukraiński przywódca przed szczytem UE w Brukseli.
Jak powiedział, zbliża się zima, a dla Ukrainy w czasie wojny to zawsze niebezpieczny czas.
"Odrobiliśmy lekcję, zrobiliśmy bardzo dużo (aby się przygotować - PAP), ale potrzebujemy pilnie (systemów) obrony powietrznej" - przyznał.
Szef Rady Europejskiej Charles Michel, uczestniczący w briefingu z Zełenskim, powiadomił, że Unia Europejska musi zwiększyć swoje wsparcie dla Ukrainy - zarówno militarne, jak i finansowe.
Już na szczycie Zełenski powiedział liderom krajów UE, że prawdziwym pytaniem jest to, w jaki sposób zmusić Rosję do dyplomacji i sprawiedliwego pokoju.
"Oto, na co odpowiada plan zwycięstwa. Nasi ludzie na Ukrainie robią wszystko, co mogą, aby bronić naszego państwa i niepodległości" - powiedział.
Zaznaczył jednak, że potrzebują oni więcej siły, ponieważ Putin zamierza kontynuować wojnę, a Rosja chce dorównać w przyszłym roku UE pod względem produkcji amunicji.
"Plan zwycięstwa jest przeznaczony na ten moment i wzywam was wszystkich, abyście pomogli go zrealizować. Jeśli zaczniemy teraz i będziemy postępować zgodnie z planem, możemy zakończyć tę wojnę najpóźniej w przyszłym roku" - oświadczył.
"Rosja ucieknie się do dyplomacji tylko wtedy, gdy uzna, że nie może niczego osiągnąć siłą. Taki jest plan. To jest dokładnie to, czego potrzeba i musimy stworzyć odpowiednie warunki, aby zakończyć tę wojnę" - powiedział Zełenski.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
luo/ mce/ szm/ mar/