"Możliwości naszych krajów są nadwyrężone". List od Tuska, Scholza i Fiali do szefowej KE

2024-06-27 19:50 aktualizacja: 2024-06-28, 09:06
Ursula von der Leyen, fot. PAP/EPA/ALESSANDRO DELLA VALLE/POOL
Ursula von der Leyen, fot. PAP/EPA/ALESSANDRO DELLA VALLE/POOL
Ponad połowa uchodźców z Ukrainy, która wjechała do UE, mieszka w Polsce, Niemczech i Czechach - napisali we wspólnym liście do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen przywódcy tych trzech krajów, apelując o zwiększenie unijnej pomocy dla państw, które ponoszą pod tym względem szczególny ciężar.

W liście datowanym na 26 czerwca premier Donald Tusk, kanclerz Niemiec Olaf Scholz oraz premier Czech Petr Fiala podkreślili, że obecna sytuacja w UE nie jest zgodna ze "wspólnym celem", jakim jest "sprawiedliwy podział ciężaru przyjmowania uchodźców z Ukrainy".

"Możliwości naszych krajów są nadwyrężone: ponad 50 proc. ukraińskich uchodźców, którzy przybyli do Unii Europejskiej, mieszka w Niemczech, Polsce i Czechach" - napisali szefowie rządów, zwracając uwagę, że "nierówność wyzwań", z którymi muszą zmierzyć się poszczególne państwa, widać również, gdy porówna się odsetek przyjętych uchodźców z całą populacją.

Zdaniem Tuska, Scholza i Fiali państwom UE szczególnie dotkniętym tym problemem potrzebne jest "dodatkowe, znaczne" wsparcie finansowe z obecnych ram finansowych na lata 2021-2027, które odzwierciedliłoby realne wydatki związane z przyjęciem, zakwaterowaniem i zapewnieniem opieki osobom z Ukrainy.

Zgodnie z danymi Eurostatu pod koniec kwietnia na terenie Wspólnoty przebywało prawie 4,2 miliona osób objętych ochroną tymczasową, które uciekły z Ukrainy w związku z rosyjską inwazją. Ponad 950 tys. z nich mieszkało w Polsce.

Unijny mechanizm tymczasowej ochrony wobec osób uciekających przed wojną uruchomiono w marcu 2022 roku, tuż po inwazji Rosji na Ukrainę. W tym tygodniu unijni ministrowie zdecydowali o przedłużeniu go o kolejny rok, czyli do 4 marca 2026 roku.

Z Brukseli Sonia Otfinowska (PAP)

nl/