"Minister Sprawiedliwości stoi jednoznacznie na stanowisku, że zebranie sędziów, które odbyło się 1 lipca nie było legalnym kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie i nie było uprawnione do skutecznego zaopiniowania wniosków o odwołanie kierownictwa Sądu Okręgowego w Warszawie i kierownictwa sądów rejonowych okręgu warszawskiego" - podały w środowym komunikacie służby prasowe resortu sprawiedliwości.
Zdaniem ministerstwa, upoważnienia do uczestniczenia w kolegium wygasły z momentem wydania decyzji o zawieszeniu sędziów zajmujących stanowiska funkcyjne. Tak więc zarówno decyzja o zwołaniu posiedzenia kolegium została wydana przez osobę nieuprawnioną, jak i osoby, które wzięły udział w posiedzeniu nie były do tego uprawnione.
"W świetle powyższego decyzje podjęte przez zgromadzonych sędziów są bezskuteczne i nie mają wpływu na przebieg procesów związanych z odwołaniem kierownictwa Sądu Okręgowego w Warszawie i kierownictwa sądów rejonowych okręgu warszawskiego" - oświadczył resort ministra Adama Bodnara.
"Opisane działania wskazanych wyżej sędziów mające na celu zachowanie za wszelką cenę, wbrew przepisom ustawy o ustroju sądów powszechnych i wbrew decyzji Ministra Sprawiedliwości, stanowisk funkcyjnych przez osoby, wobec których wszczęto procedurę ich odwołania należy potępić i uznać za niezgodne z zasadami etyki sędziowskiej" - czytamy też w komunikacie.
Komunikat ministerstwa jest reakcją na przekazane we wtorek PAP oświadczenie sędziów.
"Kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie wyraża oburzenie sposobem procedowania Ministra Sprawiedliwości zmierzającym do odwołania prezesów i wiceprezesów z większości Sądów w okręgu Sądu Okręgowego w Warszawie. Wnioski te w oczywisty sposób łamią zasady prawa ustrojowego oraz Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Podane niżej okoliczności jednoznacznie wskazują na bezprecedensowe łamanie zasad praworządności i wpływanie na niezależność sądownictwa przez organ władzy wykonawczej" - brzmiał tekst uchwały przekazanej PAP.
Chodziło o ponowienie procedury odwołania prezesa i wiceprezesów wobec negatywnej opinii kolegium ws. takiego odwołania sprzed dwóch tygodni.
Ministerstwo Sprawiedliwości 18 czerwca br. poinformowało o wszczęciu procedur odwoławczych wobec prezes Sądu Okręgowego w Warszawie sędzi Joanny Przanowskiej-Tomaszek i wiceprezesów tego sądu sędziów: Patrycji Czyżewskiej, Małgorzaty Kanigowskiej-Wajs, Radosława Lenarczyka, Agnieszki Sidor-Leszczyńskiej i Marcina Rowickiego. Jednocześnie - jak wówczas informowano - od 19 czerwca br. minister zawiesił wszystkie te osoby w pełnieniu czynności.
Procedura odwołania rozpoczyna się od wystąpienia przez ministra z uzasadnionym wnioskiem o podjęciu zamiaru odwołania osób pełniących funkcje prezesa bądź wiceprezesa sądu do kolegium właściwego sądu, które w takiej sytuacji jest zobowiązane zaopiniować działanie ministra, przy czym na czas do rozpoznania wniosku minister jest władny zawiesić osoby których dotyczy wniosek w pełnieniu czynności. W razie uzyskania negatywnej opinii kolegium odnośnie do zamiaru odwołania szef MS może jeszcze wystąpić do Krajowej Rady Sądownictwa, której sprzeciw wyrażony większością 2/3 głosów w terminie 30 dni uniemożliwia odwołanie osób z pełnionych funkcji.
Wkrótce po skierowaniu wniosków o odwołanie z 18 czerwca br. Kolegium SO zaopiniowało je jednogłośnie negatywnie. "Stwierdzono, że wnioski te nie mają żadnego pokrycia w faktach i są jedynie twierdzeniami pozbawionymi jakichkolwiek dowodów" - wskazało Kolegium SO.
To kolegium - co wynika z informacji przekazanej przez MS - odbyło się w godzinach wieczornych tego samego dnia, gdy wystosowano wniosek. A zawieszenie miało obowiązywać od 19 czerwca.
Ministerstwo Sprawiedliwości podkreśliło, że "posiedzenie kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie z 18.06.2024 r. odbyło się w sposób stacjonarny i poza godzinami urzędowania sądu, co jest jak dotychczas sytuacją, która nie miała miejsca w żadnym z przypadków wszczęcia procedury odwołania prezesów sądów przez Ministra Sprawiedliwości Adama Bodnara". Mimo to MS nie kwestionuje, że gremium wówczas obradowało lege artis.
W związku z tym minister sprawiedliwości zawiadomił 26 czerwca br. pismem prezesów i wiceprezesów w okręgu warszawskim, że odstępuje od zamiaru ich odwołania i jednocześnie uchylił wcześniejsze zawieszenie ich w pełnieniu czynności.
"Jednakże już pismem z dnia 1 lipca br. minister sprawiedliwości po raz kolejny zawiadomił prezesów i wiceprezesów warszawskich sądów o zamiarze odwołania z pełnionych funkcji i ponownie orzekł o ich zawieszeniu w pełnieniu czynności. Powołał przy tym te same okoliczności, które były podstawą pierwszego wniosku" - poinformowano we wtorkowej uchwale.
Różnica - jak czytamy w komunikacie MS - polega na tym, że zdecydowano o zawieszeniu z dniem wszczęcia procedury odwołania, czyli od 1 lipca.
"Zgodnie z przepisami w okresie zawieszenia władz sądu funkcję prezesa wykonują wiceprezes sądu najstarszy służbą, a w dalszej kolejności najstarszy służbą sędzia pełniący funkcję przewodniczącego wydziału" - przekazało MS. "Tym samym od dnia zawieszenia w pełnieniu obowiązków prezesów wymienionych sądów wyłącznie wyżej wymienione osoby są z mocy prawa upoważnione do podejmowania działań wynikających z zakresu kompetencji prezesów sądów, w tym również do udziału w posiedzeniach kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie, a działania podejmowane w tym zakresie przez inne osoby (w tym również na podstawie upoważnień udzielonych przez zawieszonych prezesów sądów warszawskich) są bezskuteczne" - podkreślono w komunikacie.
Przekazano też, że pełniący obowiązki Prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Janusz Włodarczyk uchylił upoważnienie wystawione przez poprzednią prezes dla sędziego Radosława Lenarczyka. Konsekwencją tego ma być - według ministerstwa - że zgromadzenie sędziów, które podjęło uchwałę nie było legalnym kolegium SO w Warszawie.
"Pełniącym obowiązki Prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie jest sędzia Janusz Włodarczyk, który jest jako jedyny uprawiony do zwołania legalnego kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie" - podkreślono w komunikacie.(PAP)
Autor: Luiza Łuniewska
ep/