Na początku stycznia stacja HBO ogłosiła nazwiska nowych członków obsady „Białego Lotosu”. W gronie tym znaleźli się m.in. Walton Goggins, Sarah Catherine Hook, Sam Nivola, Aimee Lou Wood oraz Patrick Schwarzenegger, 30-letni syn Arnolda Schwarzeneggera. Nie jest to pełna lista. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w kolejnej odsłonie jednej z najlepiej ocenianych telewizyjnych produkcji ostatnich lat pojawi się też Miloš Biković. To pochodzący z Serbii aktor, który w 2018 roku odebrał z rąk Władimira Putina Medal Puszkina za zasługi dla rosyjskiej sztuki i kultury. Trzy lata później otrzymał rosyjskie obywatelstwo, co określił w mediach społecznościowych mianem „ogromnego zaszczytu”. „Zawsze czułem się aktywnym członkiem rosyjskiego społeczeństwa, bo podzielam tutejsze wartości” – zaznaczył.
Informacja o zatrudnieniu Serba przez twórców bijącego rekordy popularności serialu wzbudziła stanowczy sprzeciw ukraińskich polityków. Ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy wyraziło swoje oburzenie w poście zamieszczonym w serwisie X, w którym określiło aktora mianem „zagranicznego rzecznika Kremla”. „Miloš Biković, serbski aktor, który wspierał Rosję od początku inwazji na Ukrainę, ma teraz zagrać w trzecim sezonie serialu 'Biały Lotos'. HBO, czy to według was w porządku pracować z osobą, która wspiera ludobójstwo i łamie prawo międzynarodowe?” – czytamy we wpisie. W dołączonym do tekstu filmiku zacytowano kilka kontrowersyjnych wypowiedzi gwiazdora, m.in. tę dotyczącą ataku na Ukrainę. „Rosja podąża własną drogą, co świat interpretuje jako wrogi proces” – stwierdza w nagraniu Biković.
Urodzony w Belgradzie 36-letni aktor dotychczas występował głównie w swojej ojczyźnie oraz w Rosji, gdzie robi coraz większą karierę. Na swoim koncie ma m.in. współpracę ze słynnym rosyjskim reżyserem Nikitą Michałkowem, który poparł aneksję Krymu w 2014 roku. Biković zagrał w nakręconym przez niego filmie wojennym „Udar słoneczny”. Najbardziej znany jest on jednak z występu w komedii „Bogaty synalek” z 2019 roku oraz jej sequela, który trafił na ekrany rosyjskich kin 1 stycznia. Jak podaje francuska agencja prasowa AFP, kilka lat temu gwiazdor ujawnił, że zakazano mu wjazdu na terytorium Ukrainy „z powodów związanych z bezpieczeństwem narodowym”. (PAP Life)
kgr/