„Napływające informacje o zyskach uśpiły czujność mężczyzny i dwukrotnie wziął kredyt na inwestycje. Problemy rozpoczęły się kiedy próbował wypłacić pieniądze. Udał się do banku i tam dowiedział się, że padł ofiarą oszustów” – dodał rzecznik.
W tym przypadku pokrzywdzony na jednej ze stron internetowych zobaczył reklamę przedstawiającą możliwość inwestowania w kryptowaluty. Po wejściu na stronę założył konto i już po chwili zadzwonił jego telefon.
Konsultant przekazał, że na początek należy wpłacić około tysiąca zł. Potem zaczęły nadchodzić informacje o osiąganych zyskach. W końcu mężczyzna otrzymał propozycję zwiększenia zysków poprzez zaciągnięcie kredytu.
W tym celu miał zalogować się na wskazanej stronie w celu weryfikacji jego zdolności kredytowej. Niestety, pokrzywdzony dał temu wiarę i zaciągnął dwa kredyty. Było to jednak oszustwo i został z długiem do spłacenia.
„Dlatego należy zawsze weryfikować i sprawdzać znajdowane w sieci oferty w bankach czy innych profesjonalnych placówkach, by upewnić się, że planowana inwestycja jest bezpieczna” – zaznaczył Maludy. (PAP)
Autor: Marcin Rynkiewicz
kgr/