"To okazja dla rządu na pełną mobilizację i bardzo poważne skupienie się na gangach. Nie możemy pozwolić, by morderstwa stały się w naszym kraju normalnością" – oświadczył Holness na konferencji prasowej.
Premier nie powiedział, jakie konkretnie przepisy zostaną wprowadzone w ramach stanu wyjątkowego. Zwykle jest to godzina policyjna, uprawnienie policji do prowadzenia przeszukań bez nakazu sądowego oraz wydłużenie okresu, na jaki wolno jej zatrzymywać podejrzanych bez formalnych zarzutów – podała agencja Reutera.
Holness zaznaczył, że wprowadzone środki pomogą powstrzymać zabójstwa odwetowe. Z informacji władz wynika, że istnieje "bardzo wysokie prawdopodobieństwo", iż próby takich ataków zostaną podjęte. Stan wyjątkowy ma potrwać 14 dni.
W niedzielę napastnicy otworzyli ogień do uczestników imprezy urodzinowej w Claredon, zabijając siedem osób. Kolejna ofiara zginęła w innej strzelaninie. Rannych zostało łącznie dziewięć osób, w tym roczne dziecko – podał dziennik "Guardian".
Premier powiedział, że w związku z niedzielnymi strzelaninami zatrzymano jak dotąd pięć osób.
Jamajka znalazła się w ubiegłym roku na drugim miejscu w rankingu najniebezpieczniejszych krajów Ameryki Łacińskiej i Karaibów opracowanym przez organizację Insight Crime. Odnotowano ich tam 60,9 na 100 tys. mieszkańców; więcej było tylko w małym wyspiarskim państwie Saint Kitts and Nevis.
grg/