Kasacje w tej sprawie złożyli obrońcy dwojga skazanych, czyli Tomasza Arabskiego i urzędniczki Moniki B., a także prokuratura - na niekorzyść Miłosława K., innego z urzędników prawomocnie uniewinnionego przez sądy.
Podczas trwającej blisko trzy godziny środowej rozprawy przed SN wysłuchane zostały wszystkie strony tego postępowania.
Proces był zainicjowany z oskarżenia bliskich ofiar katastrofy. Jego podstawą był art. 231 Kodeksu karnego, który przewiduje do 3 lat więzienia za niedopełnienie obowiązków funkcjonariusza publicznego. Akt oskarżenia wniesiono po tym, gdy Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga umorzyła prawomocnie śledztwo w sprawie organizacji lotów premiera i prezydenta do Smoleńska 7 i 10 kwietnia 2010 r.
Zarzuty w kasacjach obrońców dotyczą m.in. nienależytej obsady sądu odwoławczego z powodu wyłonienia dwojga sędzi w procedurach przed zreformowaną KRS oraz braku uprawnionych oskarżycieli, jeśli chodzi o badany w tym procesie wątek organizacji lotu.
Zdaniem obrony, działania skazanych nie miały bezpośredniego związku z katastrofą smoleńską, więc w tym procesie bliscy ofiar nie byli uprawnionymi oskarżycielami. Prokuratura ripostowała, że w tej sprawie bezpośrednią szkodą nie była katastrofa lotnicza, a obniżenia poziomu bezpieczeństwa lotu, więc bliscy mieli podstawę do zainicjowania procesu.
W czerwcu 2019 r. warszawski SO w I instancji nieprawomocnie skazał Arabskiego na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Sąd orzekł też wówczas o winie urzędniczki kancelarii premiera Moniki B., która została skazana na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Troje pozostałych oskarżonych urzędników — Miłosława K. z kancelarii premiera oraz Justynę G. i Grzegorza C. z ambasady RP w Moskwie — sąd uniewinnił.
Od wyroku odwołała się zarówno prokuratura, która chciała m.in. orzeczenia wobec Arabskiego zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych, jak i obrona, która wnosiła o jego uniewinnienie.
W czerwcu 2021 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał kary wymierzone Arabskiemu i B. w I instancji. Jedyną zmianą była modyfikacja opisu zarzuconego im czynu. Chodziło o poszerzenie go o wzmiankę dotyczącą działania na szkodę interesu publicznego i interesu prywatnego. Utrzymane zostały wtedy także wszystkie uniewinnienia. (PAP)
autor: Marcin Jabłoński
kw/