Naddniestrze "prosi Putina o obronę". Ostra odpowiedź rządu Mołdawii

2024-02-28 20:42 aktualizacja: 2024-02-29, 14:04
Władimir Putin, fot. PAP/EPA/OLGA MALTSEVA / POOL
Władimir Putin, fot. PAP/EPA/OLGA MALTSEVA / POOL
Mołdawia potępiła władze separatystycznego regionu Naddniestrza, które zwróciły się do Rosji o podjęcie kroków w celu "obrony" tego regionu w obliczu rzekomych "nacisków" ze strony Kiszyniowa. Mołdawski wicepremier Oleg Serebrian oświadczył, że Kiszyniów "odrzuca propagandę z Tyraspola".

"Rząd odrzuca propagandę płynącą z Tyraspola" – napisał na Telegramie Serebrian. Podkreślił, że Naddniestrze czerpie korzyści z "polityki pokoju, bezpieczeństwa i integracji gospodarczej w ramach powiązań z Unią Europejską".

Komunikat w tej sprawie wydał także rzecznik mołdawskiego rządu Daniel Vode, który oświadczył, że zjazd "deputowanych" Naddniestrza i jego decyzje nie stwarzają zagrożenia eskalacją i destabilizacją. Jego zdaniem zgromadzenie to było wydarzeniem czysto propagandowym.

"Nie widzimy niebezpieczeństwa destabilizacji. Obserwujemy sytuację bardzo uważnie i powtarzamy, że ten region również chce pokoju i bezpieczeństwa" - stwierdził Vode. "Kongres w Tyraspolu był wydarzeniem czysto propagandowym, które nie zasługuje na transmisję na żywo przez zagranicznych dziennikarzy i wielkie tytuły" - dodał.

Apel do Rosji wystosował tzw. Kongres Deputowanych Wszystkich Poziomów, który zebrał się w środę w Tyraspolu. Oświadczył on, że Naddniestrze jest obiektem "presji gospodarczej", co jest sprzeczne z "europejskimi zasadami i standardami ochrony praw człowieka i wolnego handlu". (PAP)

nl/