Zgodnie z nowymi przepisami wytwórcy niektórych produktów, takich jak lodówki, zmywarki, pralki czy smartfony (lista ma zostać jeszcze rozszerzona), są zobowiązani do oferowania konsumentom usług naprawy w rozsądniej cenie.
Nowa dyrektywa wymaga od nich także udostępnienia części zamiennych do popsutych sprzętów, co znacznie ułatwi ich reperowanie. Dotychczas naprawy często były niemożliwe właśnie ze względu na to, że na rynku brakowało części na wymianę lub producenci projektowali urządzenia w taki sposób, że nie nadawały się one do naprawy - np. były plombowane tak, że nie dawało się ich otworzyć lub miały wbudowane baterie, co uniemożliwiało ich wymianę.
Nowe przepisy zapewniają również konsumentom prawo do przedłużenia gwarancji o rok, jeśli zdecydują się oni na naprawę wadliwego produktu zamiast jego wymiany przez sprzedawcę. Naprawa ma być dostępna także po upływie okresu gwarancji. Producent będzie wówczas zobowiązany do naprawy produktu za rozsądną cenę i w rozsądnym terminie. Naprawy będą możliwe nie tylko w autoryzowanych serwisach producenta, ale także w niezależnych zakładach naprawczych. Żeby ułatwić ten proces, w UE uruchomiona zostanie europejska platforma naprawcza, która pomoże konsumentom w łatwym znalezieniu odpowiednich warsztatów.
"Dzięki Zielonemu Ładowi postanowiliśmy uczynić Europę pierwszym neutralnym dla klimatu kontynentem na świecie. Nowe przepisy sprawią, że naprawy staną się rzeczywistością, i to nie tylko w czasie obowiązywania gwarancji na produkty" - skomentował komisarz UE ds. sprawiedliwości Didier Reynders. Jak dodał, dyrektywa przyczyni się również do rozwoju całego ekosystemu: napraw, ponownego wykorzystywania produktów i ich recyklingu. Dyrektywa ma także pomóc UE w ograniczeniu ilości odpadów.
Państwa członkowskie mają teraz czas do 31 lipca 2026 roku na wdrożenie przepisów do prawa krajowego.
Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)
kno/