Turniej odbędzie się w dniach 8-17 marca na skoczniach w Oslo, Trondheim i Vikersund.
”Alexander Stoeckl nie będzie prowadził naszych zawodników podczas Raw Air. Zastąpi go jego dotychczasowy asystent Magnus Brevig” - poinformowała norweska federacja narciarska (NSF) w czwartek.
W lutym skoczkowie wysłali list do NSF, w którym napisali, że nie mają już zaufania do Stoeckla, gdyż hamuje ich rozwój i chcą na przyszły sezon nowego szkoleniowca.
Stoeckl trenujący norweskich skoczków od 13 lat wyjaśnił, że tak będzie lepiej dla dobra drużyny - "respektuję stosunek skoczków do mojej osoby i rozumiem, że część z nich uważa, że moja obecność na trybunie trenerskiej w obecnej sytuacji ich stresuje i obniża ich wyniki”.
W mediach społecznościowych eksplodowała debata na temat listu skoczków i stosunku NSF do Stoeckla, który był nieobecny na ostatnich zawodach PŚ w Niemczech, USA, Japonii i Finlandii. Większość jej uczestników popiera Stoecka, ostro krytykuje NSF, a skoczków nazywa rozpuszczonymi dzieciakami. Fora internetowe z powodu niewybrednych opinii, a nawet gróźb, zostały zamknięte dla dalszych komentarzy.
”Czytałem i znam sytuację, więc obawiamy się czy nasza własna publiczności nie powita nas gwizdami” - powiedział Halvor Egner Granerud.
Stoeckl ma z NSF kontrakt do 2026 roku i według informacji mediów zaoferowano mu zakończenie pracy i odprawę.
Sam jak na razie nie komentuje tego, lecz przed kilkoma dniami przyznał dziennikowi „Dagbladet”, że skontaktowała się już z nim jedna z zagranicznych federacji z konkretną ofertą pracy. Nie chciał jednak podać z jakiego kraju.
Zbigniew Kuczyński (PAP)
gn/