Nawalny w liście z łagru: wszystko u mnie w porządku i dziękuję za wsparcie

2023-12-26 08:59 aktualizacja: 2023-12-26, 19:19
Aleksiej Nawalny. Fot. PAP/EPA/VALENTINA SVISTUNOVA
Aleksiej Nawalny. Fot. PAP/EPA/VALENTINA SVISTUNOVA
Aleksiej Nawalny, wtrącony do łagru rosyjski opozycjonista, potwierdził w liście, że przeniesiono go do kolonii karnej za kołem podbiegunowym, gdzie trwa noc polarna. Zapewnił, że u niego wszystko w porządku i podziękował za wsparcie.

"Jestem waszym nowym Dziadkiem Mrozem. No a co? Mam kożuch, czapkę uszankę, dadzą mi walonki, przez 20 dni transferu odrosła mi broda..." - napisał Nawalny w liście, opublikowanym w serwisie X. "Żyję teraz za kołem podbiegunowym. W miejscowości Charp na Jamale. Najbliższe miasto nazywa się pięknie Łabytnangi" - dodał.

Zapewnił, że jest w dobrym nastroju i widział się z adwokatem. Do kolonii karnej przywieziono go w sobotę wieczorem po trwającym 20 dni transferze, który, jak ocenił, był dosyć męczący.

Polityk stwierdził, że nie spodziewał się, iż ktoś znajdzie go w Charpie co najmniej do połowy stycznia.

Informację o tym, że Nawalny jest w kolonii karnej nr 3 w miejscowości Charp w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym na północy Rosji, podała w poniedziałek jego rzeczniczka Kira Jarmysz. Wcześniej przez 20 dni nie wiadomo było, co działo się z jednym z liderów opozycji antykremlowskiej. Wywołało to zaniepokojenie u współpracowników i zwolenników polityka. W opublikowanym we wtorek liście Rosjanin podziękował za wsparcie.

W poniedziałek rzeczniczka Nawalnego Kira Jarmysz powiadomiła, że Nawalny jest w kolonii karnej w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym na północy Rosji. Przez 20 dni nie wiadomo było, co działo się z jednym z liderów opozycji antykremlowskiej.

Jak dodała, Nawalny trafił do kolonii karnej nr 3 w miejscowości Charp. "Dzisiaj widział go adwokat. Z Aleksiejem wszystko w porządku" - przekazała.

Jak podkreślił Wołkow, "do tej kolonii praktycznie nie można się dostać, niemożliwe jest nawet wysyłanie tam listów". Ocenił, że przeniesienie polityka do łagru za kołem podbiegunowym ma na celu osiągnięcie możliwie największego stopnia jego odizolowania od świata zewnętrznego.

Portal Meduza cytuje szefa Fundacji Walki z Korupcją Iwana Żdanowa, który zaznaczył, że warunki w kolonii karnej nr 3 "Wilk Polarny" znajdującej się 60 km na północ od koła podbiegunowego są surowe, to strefa wiecznej zmarzliny. To jeden z najbardziej wysuniętych na północ zakładów karnych.

Przedstawiciel projektu "Wsparcie więźniów politycznych. Memoriał" jest przekonany, że przeniesienie Nawalnego do kolonii karnej "Wilk Polarny" można oceniać jako kolejną formę presji na niego, "co najmniej z uwagi na niezwykle trudne warunki klimatyczne".

Przeniesienie Nawalnego ma związek z tym, że ostatni wyrok, który zapadł wobec polityka, nakazywał, iż musi on odbywać karę w kolonii o szczególnym reżimie - napisał serwis Agientstwo.

Agientstwo zaznaczyło też, że geograficznie nie jest to najbardziej odizolowany zakład karny w Rosji, gdyż kilkadziesiąt kilometrów od niego znajduje się miasto Salechard, w którym jest lotnisko. Lot do Moskwy zajmuje 3 godziny. W miejscowości Charp zatrzymują się też pociągi jadące z Moskwy; przejazd trwa prawie dwie doby.

Nawalny, który w minionych latach organizował wielotysięczne demonstracje przeciw rosyjskim władzom, został aresztowany w styczniu 2021 r. po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia. Władze rosyjskie wytoczyły wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujące wyrokami łącznie ponad 30 lat pozbawienia wolności.(PAP)

pp/