Nawrocki w trakcie zorganizowanego w Warszawie spotkania wskazał, że "nie ma demokracji: demokracji bezprzymiotnikowej, demokracji doskonałej, czy też zbliżającej się do doskonałości, bez społeczeństwa obywatelskiego". Jak mówił, obywatele i społeczeństwo obywatelskie odgrywa w demokracji konkretną rolę, której nie mogą spełnić politycy. Zauważył, że politycy często myślą o Polsce, o jej przyszłości w kategoriach nadchodzącej kampanii albo kadencji.
"Tu potrzebny jest głos obywatelski, głos społeczny, który potrafi myśleć o Polsce w głębokiej trosce, ale i na cywilizacyjnej linii czasowej, która przecież decyduje o tym, czy cywilizacja się rozwija, czy upada, na linii czasowej od tego, co było, co jest dzisiaj i będzie w dalekiej przyszłości" - powiedział.
Zaznaczył, że to obywatele i społeczeństwo obywatelskie budują i integrują narodową wspólnotę. "W małych ojczyznach, na uniwersytetach, akademiach, w fundacjach, stowarzyszeniach, dochodzi do procesu integrowania naszej narodowej wspólnoty wokół wartości, które sprawiają, że jesteśmy Polakami" - wyjaśnił. Te wartości - jak wyliczał - to język polski, dziedzictwo kulturowe, wspólne przeżywanie historii, przeszłości.
"Nie ma przyszłości bez społeczeństwa obywatelskiego. Wszystkie kreatywne pomysły, które mają stać się programem Polski z aspiracjami, Polski ambitnej, Polski z Centralnym Portem Komunikacyjnym, Polski, która chce się rozwijać, te pomysły często rodzą się wbrew pragmatyce politycznej, partyjnej, łącząc ludzi z różnych środowisk, tych ludzi, którzy chcą Polski ambitnej i rozwijającej się" - powiedział Nawrocki.
"Społeczeństwo obywatelskie i wy, obywatele, my wszyscy, ma też tę funkcję wczesnego ostrzegania. Wczesnego ostrzegania o rzeczach, których jeszcze nie widać w debacie publicznej, w debacie politycznej, która obok spraw zasadniczych, zajmuje się czasami rzeczami, które budzą nasze zdziwienie" - dodał.
Podkreślił znaczenie głosu obywatelskiego, który - jak mówił - dla niego jest i pozostanie najważniejszy. "To jest artykułowanie potrzeb narodu i obywateli. Nie uda się, drodzy państwo, wziąć odpowiedzialności za Rzeczpospolitą Polską, reprezentować Rzeczpospolitą Polską na międzynarodowych salonach i w wielu środowiskach, nie wiedząc o tym, co myślą Polacy, czego chcą Polacy, jakie są ich codzienne troski i potrzeby, tych na wsi, rolników, tych w przedsiębiorstwach, w akademiach, na uniwersytetach. Wówczas dopiero pojawia się sens odwiedzania międzynarodowych salonów" - wskazał Nawrocki.
"Gwarantuję państwu, że będą reprezentował was na tych salonach, znając wasze potrzeby w sposób taki, by przynosił konkretne efekty" - zadeklarował kandydat na prezydenta.
Podziękował zgromadzonym za to, że są z nim, by mógł wsłuchać się w ich głos. "Jest to dla mnie zobowiązujące" - podkreślił.
W niedzielę Nawrocki, razem z kilkudziesięcioma osobami, wziął także udział w porannym biegu w Gdańsku-Brzeźnie, w ramach zainicjowanej przez siebie akcji „Dobry ruch”.
Przed rozpoczęciem biegu, w trakcie rozmowy z dziennikarzami podkreślał, że mijający tydzień był wypełniony "merytorycznymi działaniami", związanymi m.in. z tworzeniem programu bezpieczeństwa konstytucji i bezpieczeństwa kraju.
"To mój apel, aby w sprawach ważnych, zasadniczych, szczególnie w sprawach bezpieczeństwa, łączyć się we wspólnocie narodowej, która musi czuć się bezpiecznie. Łączmy się też w dobrym ruchu, łączmy się w biegu i pamiętajmy, że w napięciu politycznym, w dyskusji o tym co zasadnicze, musi nam też starczyć czasu na taką wspaniałą energię, na uśmiech" – mówił. (PAP)
dsr/ dsok/ mow/ ał/