Na razie strona izraelska nie poinformowała oficjalnie o stanowisku Netanjahu wobec projektu porozumienia w sprawie wypuszczenia zakładników w zamian za zawieszenie broni.
Kancelaria premiera przekazała portalowi jedynie, że zdaniem Netanjahu ewentualne zawarcie takiego porozumienia nie oznacza, że nie dojdzie do ofensywy sił izraelskich na miasto Rafah na południu Strefy Gazy. "Operacja w Rafah nie jest od niczego uzależniona. Premier Netanjahu jasno przekazał to sekretarzowi Blinkenowi" - głosi komunikat.
Wcześniej w środę rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller poinformował, że podczas spotkania z Netanjahu Blinken podkreślił, że Izrael powinien zawrzeć porozumienie z Hamasem w sprawie rozejmu, a Stany Zjednoczone są przeciwne ofensywie w Rafah. Ponadto sekretarz stanu zwrócił uwagę, że poprawiły się dostawy pomocy humanitarnej dla Strefy Gazy i nalegał jej dodatkowe zwiększenie - dodał Miller.
Blinken jeszcze w środę ma spotkać się z ministrem obrony Izraela Joawem Galantem na przejściu granicznym Kerem Szalom, przez które dostarczana jest do Strefy Gazy pomoc humanitarna.
Przed długą rozmową z Netanjahu szef amerykańskiej dyplomacji powiedział podczas spotkania z prezydentem Izraela Icchakiem Hercogiem, że USA są zdecydowane "uzyskać zawieszenie broni, które doprowadzi do powrotu zakładników do domu".
Associated Press podkreśla, że Netanjahu, mimo presji ze strony USA, wielokrotnie powtarzał, iż armia dokona inwazji lądowej na Rafah niezależnie od tego, czy dojdzie do porozumienia w sprawie zakładników i zawieszenia broni. We wtorek, jak przypomina AFP, premier powiedział, że "pomysł przerwania wojny przed osiągnięciem jej celów nie wchodzi w rachubę". "Wejdziemy do Rafah i wyeliminujemy Hamas" - dodał.
Blinken spotkał się też z szefem opozycyjnej centrowej partii Jesz Atid (Jest Przyszłość), byłym premierem Jairem Lapidem, który powiedział, że Netanjahu "nie ma żadnego politycznego powodu, aby nie zgodzić się na porozumienie w sprawie wypuszczenia zakładników", ma bowiem w tej kwestii poparcie jego samego, a także większości społeczeństwa i większości w Knesecie.
Jak komentuje AFP, podczas siódmej wizyty w regionie od wybuchu wojny Izraela z Hamasem Blinken zabiega o porozumienie w sprawie uwolnienia zakładników w zamian za rozejm i tym razem negocjacje dają pewne nadzieje na zawieszenie broni.
Waszyngton od miesięcy naciskał na Izrael, by nie decydował się na ofensywę lądową w Rafah i wybrał bardziej ograniczoną operację wojskową.
Inwazja w Rafah grozi klęską humanitarną zarówno dlatego, że w mieście znalazło schronienie około miliona Palestyńczyków, którzy uciekli z innych rejonów Strefy, jak i dlatego, że przez tamtejsze przejście graniczne z Egiptem trafia do enklawy lwia część pomocy humanitarnej.(PAP)
kgr/