Portal Walla, powołując się na dwa źródła zaznajomione ze szczegółami sprawy przekazał, że Netanjahu stwierdził iż Izrael nie jest w stanie wydobyć od Hamasu nazwisk uprowadzonych. "Nie zamierzam zawierać umowy, nie wiedząc, na czym ona polega i kogo dostanę w zamian" - miał powiedzieć premier na posiedzeniu z grupą negocjatorów.
Hamas twierdzi, że nie jest w stanie przedstawić pełnej listy przed zawarciem zawieszenia broni, ponieważ część zakładników jest przetrzymywana przez inne grupy w Strefie Gazy. Według katarskiej gazety "Al-Araby Al-Jadeed" wysoki rangą funkcjonariusz Hamasu powiedział, że organizacja przedstawiła częściową listę, ale ma trudności z nawiązaniem kontaktu z innymi grupami terrorystycznymi. Izraelskie szacunki wskazują, że w Strefie Gazy nadal przebywa około 64 "prawdopodobnie żywych" zakładników.
Zarówno izraelscy jak i amerykańscy urzędnicy twierdzą, że szanse na osiągnięcie zawieszenia broni i uwolnienie porwanych przed ponad rokiem zakładników przed inauguracją amerykańskiego prezydenta elekta są niewielkie - przekazał w czwartek portal dziennika "Jerusalem Post". Donald Trump, który przejmie władzę 20 stycznia zapowiadał, że terroryści "zapłacą piekielny rachunek", jeżeli do tego czasu nie uwolnią przetrzymywanych w Strefie Gazy.
Podczas ataku na Izrael w październiku 2023 roku Hamas i stowarzyszone z nim ugrupowania terrorystyczne zabiły około 1200 osób i porwały do Strefy Gazy 251, którzy mieli pełnić rolę zakładników. 105 uprowadzonych mieszkańców Izraela zostało uwolnionych podczas kilkudniowego rozejmu w listopadzie 2023 roku, a czterech jeszcze wcześniej. Ośmiu porwanych uratowali izraelscy żołnierze, którzy odzyskali także ciała 37 zakładników. Hamas przetrzymuje też dwóch izraelskich cywilów, którzy w 2014 i 2015 roku weszli do Strefy Gazy, a także ciała dwóch żołnierzy zabitych w 2014 roku. (PAP)
os/ fit/ ał/