"Chciał być najlepszy, być zawodowcem". Politycy i dziennikarze wspominają Kamila Durczoka

2021-11-16 14:04 aktualizacja: 2021-11-16, 17:58
Dziennikarz Kamil Durczok. Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Dziennikarz Kamil Durczok. Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Znakomity dziennikarz, wrażliwy człowiek, który nie zapominał o swoich śląskich korzeniach – tak zmarłego we wtorek dziennikarza Kamila Durczoka wspominają śląscy politycy i dziennikarze.

"Tragiczne wieści dotarły do nas o poranku… Zmarł Kamil Durczok, jeden z najlepszych polskich dziennikarzy, osoba, która zawsze troszczyła się o nasze śląskie sprawy w Warszawie. Redaktorze - spoczywaj w pokoju! Rodzinie i Bliskim Zmarłego składam wyrazy głębokiego współczucia" – napisał na swoim profilu na portalu społecznościowym prezydent Katowic Marcin Krupa.

"Mieliśmy okazję wielokrotnie rozmawiać. Zawsze interesował go Śląsk, jego problemy i rozwój. W swej pracy zawsze profesjonalny. Ostatni raz wymieniliśmy kilka zdań podczas Strajku Kobiet w Katowicach. Ubrany w bluzę z kapturem, twarz owinięta szalikiem i te słowa, że… już się pozbierał, że stanął na nogi i jest znowu gotów do pracy. Chciał się spotkać i znowu działać. Niestety niedane nam już będzie" – wspomina z kolei poseł, przewodniczący śląskiej PO i były marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa.

Poseł PiS Jerzy Polaczek podkreślił, że Kamil Durczok był inspiracją dla młodych ludzi podczas warsztatów prowadzonych przed laty w ramach projektu Centrum Kreowania Liderów Kuźnia. Zainicjowany przez posła projekt był adresowany do młodzieży zainteresowanej aktywnością w życiu publicznym. "Uczestnikiem pierwszej edycji był inny znany później dziennikarz i współpracownik Kamila Durczoka – Darek Kmiecik, który zginął z rodziną w wybuchu kamienicy w Katowicach" – zaznaczył.

"Dobrze wspominam zaangażowanie Kamila Durczoka w pracę z tymi młodymi ludźmi. Na pewno był bardzo utalentowanym dziennikarzem, silnie kojarzonym ze Śląskiem i Katowicami. Warto zmówić za niego krótką modlitwę" – dodał.

Wieloletni przyjaciel Kamila Durczoka, specjalizujący się w tematyce politycznej dziennikarz Witold Pustułka powiedział PAP, że zmarły do końca miał wiele pomysłów. Chciał je realizować w mediach społecznościowych, na których świetnie się znał.

"Od 30 lat byliśmy blisko, mieliśmy doskonały kontakt, często dzwonił witając mnie zawsze głosem telewizyjnej gwiazdy: witaj przyjacielu. Na zewnątrz prezentował się jako macho, w życiu prywatnym nie bardzo umiał tę maskę zdjąć, co mu chyba nie pomogło. Wewnątrz był wrażliwym człowiekiem. Był też naprawdę znakomitym dziennikarzem – nie tylko osobowością telewizyjną, dysponował też świetnym warsztatem pisarskim, a wiele razy czytałem jego teksty. Bardzo dużo czytał i był perfekcjonistą, zawsze świetnie przygotowanym do każdej rozmowy" – wspomina Witold Pustułka.

Za wrażliwego człowieka i przyjaciela uważa także Kamila Durczoka śląski dziennikarz telewizyjny Marek Czyż, który poznał go 32 lata temu, podczas studiów. "To był dobry kumpel, na którego można było liczyć. Starał się zawsze +stawiać do pionu+, ale też poświęcał swój czas i angażował się, żeby pomóc" – powiedział PAP.

"Kamil absolutnie, krańcowo nie tolerował przeciętności, która go drażniła. Wiedział, że można coś zrobić przyzwoicie i normalnie, ale dla niego to było za mało – zawsze liczyło się dla niego wielkie zaangażowanie, profesjonalizm, chciał być najlepszy, chciał być zawodowcem" – podkreślił Marek Czyż. (PAP)

autorka: Anna Gumułka

kgr/