Wimbledon: Radwańska przegrała z Kuzniecową w 1/8 finału

2017-07-10 16:25 aktualizacja: 2018-10-05, 19:28
epa06076033 Agnieszka Radwanska of Poland in action against Timea Bacsinszky of Switzerland in their third round match during the Wimbledon Championships at the All England Lawn Tennis Club, in London, Britain, 08 July 2017.  EPA/NIC BOTHMA EDITORIAL USE ONLY/NO COMMERCIAL SALES 
Dostawca: PAP/EPA. PAP/EPA © 2017 / NIC BOTHMA
epa06076033 Agnieszka Radwanska of Poland in action against Timea Bacsinszky of Switzerland in their third round match during the Wimbledon Championships at the All England Lawn Tennis Club, in London, Britain, 08 July 2017. EPA/NIC BOTHMA EDITORIAL USE ONLY/NO COMMERCIAL SALES Dostawca: PAP/EPA. PAP/EPA © 2017 / NIC BOTHMA
Rozstawiona z numerem dziewiątym Agnieszka Radwańska odpadła w 1/8 finału wielkoszlemowego Wimbledonu. Polska tenisistka przegrała w poniedziałek z Rosjanką Swietłaną Kuzniecową (nr 7.) w dwóch setach 2:6, 4:6.

Kibice przyzwyczaili się do tego, że w ostatnich latach spotkania między tymi zawodniczkami były zacięte i pełne dramaturgii, a kończyły się przeważnie w trzech setach. Poniedziałkowa konfrontacja była jednak bardziej jednostronna i zakończyła się po półtorej godzinie gry.

Wracająca po kłopotach zdrowotnych Polka zaczęła od prowadzenia 40:0, a w międzyczasie popisała się precyzyjnym lobem w końcowy obszar kortu. Wówczas coś się jednak w jej grze zacięło - przegrała pięć kolejny akcji i straciła podanie na samym początku meczu. W dalszej części tej partii notowała tylko pojedyncze przebłyski. Dobrze dysponowana Rosjanka natychmiast wykorzystała okazję do wypracowania przewagi - zapisała na swoim koncie również trzy kolejne gemy. Gdy krakowianka obroniła się przed trzecim z rzędu "breakiem", kibice starali się mobilizować ją brawami. Przegrywając 1:4 zmarnowała jednak okazję na przełamanie. W ósmym gemie obroniła jedną piłkę setową, ale przy kolejnej już spasowała.

W drugiej odsłonie Radwańska od początku musiała toczyć w każdym swoim gemie serwisowym zaciętą walkę o utrzymanie podania (przy stanie 1:1 walka o to trwała przez 22 akcje). Kuzniecowej przychodziło to znacznie szybciej. Rosjanka grała mocno i czujnie. Dobiegała do skrótów, które tuż za siatkę posyłała rywalka. Jeden z polskich kibiców starał się zachęcać do dalszej walki 28-letnią tenisistkę, krzycząc od czasu do czasu "Dawaj +Isia+".

Krakowianka przy stanie 3:3 wygrywała 40:30, ale nie radziła sobie z returnami Rosjanki i straciła "breaka". Szansę na odrobienie go i przedłużenie rywalizacji miała w ostatnim gemie. Kuzniecowa miała słabszy moment - zanotowała jedyny w tym spotkaniu podwójny błąd serwisowy, a po chwili Radwańska prowadziła 40:15. Urodzona w Sankt Petersburgu tenisistka wróciła jednak do lepszej gry i przypieczętowała awans do ćwierćfinału.

28-letnia Polka miała 13 uderzeń wygrywających i 15 niewymuszonych błędów, starsza o cztery lata Rosjanka - odpowiednio - 37 i 20.

Była to 18. konfrontacja tych zawodniczek, po raz 14. ze zwycięstwa cieszyła się Kuzniecowa. W Wimbledonie rywalizowały wcześniej dwukrotnie - 10 lat temu w trzeciej rundzie Rosjanka wygrała w dwóch setach, a rok później w 1/8 finału Radwańska w trzech.

Polka powtórzyła w Londynie wynik sprzed roku. W 12 startach w tej imprezie 10 razy była minimum w czołowej "16". Pięć lat temu dotarła do finału, a w kolejnej edycji zatrzymała się na półfinale.

Najlepszym wynikiem w Londynie jej poniedziałkowej przeciwniczki jest ćwierćfinał, do którego dotarła wcześniej trzykrotnie (2003, 2005, 2007). W dorobku Kuzniecowa ma dwa tytuły wielkoszlemowe – wywalczony na kortach twardych w US Open 2004 i na ziemnej nawierzchni French Open 2009. W drodze do "ósemki" londyńskiej rywalizacji w tym sezonie nie straciła seta.

Radwańska była ostatnią reprezentantką Polski w rywalizacji singlowej w Wimbledonie 2017. Jerzy Janowicz odpadł w trzeciej rundzie, a Magda Linette przegrała mecz otwarcia.

Z Londynu Agnieszka Niedziałek (PAP)

an/ mm/ cegl/