Była żona Durczoka wyznaje: wydawało się, że po raz kolejny uniknie śmierci

2021-11-25 09:34 aktualizacja: 2021-11-25, 15:59
Kamil Durczok, Marianna Dufek, fot. PAP/Archiwum Leszczyński
Kamil Durczok, Marianna Dufek, fot. PAP/Archiwum Leszczyński
Była żona Kamila Durczoka zabrała głos po nagłej śmierci dziennikarza. Zdradziła, jak przeżywa żałobę. - Wydawało się, że po raz kolejny uniknie śmierci, która zabolała nas bardziej, niż można było się spodziewać - wyznała Marianna Dufek w rozmowie z "Super Expressem".

Marianna Dufek, dziennikarka TVP3 Katowice była żoną Kamila Durczoka od 1995 r. Para doczekała się syna, Kamila. Małżonkowie rozwiedli się w 2017 r. W pierwszym wywiadzie po śmierci byłego męża, Dufek wyznała, że odejście dziennikarza bardzo wstrząsnęło nią i przyjaciółmi, bo było dość niespodziewane. "Wydawało się, że po raz kolejny uniknie śmierci, która zabolała nas bardziej, niż można było się spodziewać" - powiedziała dziennikowi.

Przyznała, że jej relacja z Kamilem Durczokiem była skomplikowana. "Hipokryzją jednak byłoby twierdzenie, że będzie mi go brakowało. Od wielu lat żyliśmy bowiem w dwóch oddalonych od siebie, różnych światach" - wyjawiła w rozmowie z "SE".  

Jak zdradziła, przyszli małżonkowie poznali się dzięki Krystynie Bochenek, byłej wicemarszałek Senatu i dziennikarce, która zginęła w Smoleńsku. "Kamil był świetnym dziennikarzem. (...) To ona zauważyła jego dziennikarski talent i była dla niego nie tylko zawodowym autorytetem. Jako młody człowiek był niemal od razu gotowy do pracy w mediach" - stwierdziła Dufek.

Uznawany za jednego z najlepszych polskich dziennikarzy Kamil Durczok, w przeszłości szef dwóch największych programów informacyjnych w Polsce - "Wiadomości" TVP i "Faktów" TVN, zmarł we wtorek w szpitalu w Katowicach, do którego trafił w poniedziałek w ciężkim stanie. Zmarł - jak podała placówka - w wyniku zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia.

W ubiegły piątek po mszy pogrzebowej w kościele pw. Przenajświętszej Trójcy w Katowicach urnę z prochami Durczoka w asyście orkiestry górniczej złożono w rodzinnym grobie na pobliskim cmentarzu. Zmarłego pożegnali rodzina i przyjaciele.

Kamil Durczok. Sylwetka dziennikarza

Kamil Durczok - w przeszłości szef dwóch największych programów informacyjnych w Polsce: "Wiadomości" TVP i "Faktów" TVN - trafił w poniedziałek w ciężkim stanie do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Katowicach. Zmarł tam we wtorek w wyniku - jak podała placówka - zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia.

Durczok urodził się 6 marca 1968 roku w Katowicach, w tym mieście rozpoczynał pracę w dziennikarstwie – najpierw w studenckim radiu Egida, Polskim Radiu Katowice, a później w radiu TOP i TVP Katowice.

W Telewizji Polskiej pracował od 1993 do 2006 roku, od 1996 r. - na antenie ogólnopolskiej, prowadząc m.in. "Wiadomości", był też autorem wywiadów na antenie RMF FM. W 2006 roku został dziennikarzem telewizji TVN. Był redaktorem naczelnym i prowadzącym "Faktów" – odszedł z tej redakcji za porozumieniem stron w marcu 2015 r.

W 2016 roku został wydawcą i redaktorem naczelnym portalu Silesion.pl, który po kilku latach zakończył działalność. W ostatnim czasie prowadził serwis Durczokracja.

Był laureatem wielu nagród branżowych, m.in. nagrody Grand Press dla dziennikarza roku (2000), Złotej Telekamery w kategorii Informacje (2008) oraz Wiktora dla najwyżej cenionego dziennikarza, komentatora i publicysty (2004). Kilkanaście lat temu chorował na nowotwór. O swej walce z chorobą napisał książkę pt. "Wygrać życie". Nie ukrywał też, że zmaga się z chorobą alkoholową. W ostatnich latach wchodził w konflikty z prawem.

js/