W środę Wirtualna Polska napisała, że firma Mejzy - obecnego wiceministra sportu i turystyki - obiecywała leczyć umierających na raka i stwardnienie rozsiane, chorych na Alzheimera, Parkinsona oraz inne nieuleczalne przypadłości. Mejza miał osobiście przekonywać rodziców chorych dzieci, że terapia jego firmy je wyleczy. Cena wyjściowa to 80 tys. dolarów. Jak zaznacza WP metoda, którą zachwalał, nie ma jednak medycznego potwierdzenia.
Kukiz o sprawie Mejzy
"Dopóki ja osobiście nie sprawdzę tych wszystkich informacji naprawdę dogłębnie, to nie będę wydawał wyroków" - powiedział Kukiz w piątek w Radiu Plus pytany sprawę Mejzy.
"Mnie interesuje, czy te wiadomości, które dotyczą pana Mejzy są rzetelne i prawdziwe i czy ten Mejza jest kanalią. Jeśli te informacje okażą się prawdziwe, to tak będę nazywał i traktował, czy też kanalią jest ten, który opisał Mejzę nadinterpretowując jakieś tam różne sytuację" - powiedział.
Lider Kukiz'15 dopytywany, czy do czasu wyjaśnienia sprawy Mejza powinien zachować swoje stanowisko, odpowiedział, że "do czasu wyjaśnienia sprawy powinien być przede wszystkim bardzo mocno sprawdzony przez wszystkie służby, jakie są w państwie dostępne i wyjaśnić tę sprawę". "Jeżeli się okaże, że jest to rzetelna informacja, to wtedy rzeczywiście jest problem" - dodał.
Marek Suski o sprawie Mejzy
O sprawę Mejzy był pytany w piątek w radiu RMF FM Marek Suski. "Sprawdzane są oświadczenia pana ministra, bo był problem" - przyznał polityk. W sierpniu ub.r. Prezydium Sejmu ukarało naganą posła Mejzę za niezłożenie oświadczenia majątkowego. "Oświadczenie majątkowe jest badane nie tylko przez komisję etyki (poselskiej), ale również przez służby. Jeżeli wykaże nieprawidłowości to będzie dymisja" - zapowiedział Suski.
Dopytywany, czy działalność, którą opisuje WP nie jest moralnie dyskwalifikująca dla Łukasza Mejzy, odparł: "Dla każdego". "Jeżeli to jest prawda, to - jak powiedziałem - sprawa jest sprawdzana" - dodał poseł PiS.
Żaryn o sprawie Mejzy
Służby specjalne znają doniesienia medialne w sprawie interesów wiceministra sportu Łukasza Mejzy i wypełniają swoje obowiązki - zapewnił w piątek w porannym wywiadzie radiowym rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
W wywiadzie dla Radia Wnet Żaryn został zapytany o wątpliwości związane z biznesową działalnością wiceministra sportu i o to, czy sprawą zajmują się służby.
"Znam doniesienia medialne, służby również je znają, wypełniają swoje obowiązki w sposób należyty i tyle mogę w tej sprawie powiedzieć" - odparł rzecznik.
Oświadczenie majątkowe Mejzy
Mejza w oświadczeniu zamieszczonym w środę w mediach społecznościowych zapowiedział, że treść artykułu w Wirtualnej Polsce będzie przedmiotem postępowań sądowych i że podjął kroki prawne, mające na celu ochronę jego dobrego imienia i reputacji. Według Mejzy, publikacje na jego temat mają charakter ataku politycznego.
Mejza oświadczył ponadto, że ani on, ani spółka Vinci NeoClinic sp. z o.o. nie wystawili "ani jednej faktury i nie zarobili złotówki na działalności opisanej w artykule" WP. "Spółka nigdy nie zamierzała prowadzić i nie prowadziła działalności medycznej. Przedmiotem jej działalności miało być prowadzenie biura turystyki medycznej. Autorzy materiału mogli z łatwością potwierdzić tę informację w publicznych rejestrach zawierających dane spółki" - napisał Mejza.
Łukasz Mejza zasiada w Sejmie od marca tego roku, kiedy to objął mandat po zmarłej posłance KP-PSL Jolancie Fedak. Na listach Polskiego Stronnictwa Ludowego znalazł się z rekomendacji Kukiz'15, z którym ludowcy zawiązali porozumienie przed wyborami. PO wejściu do Sejmu Mejza nie przystąpił do klubu Koalicji Polskiej-PSL i pozostał niezrzeszony. W październiku - z rekomendacji Partii Republikańskiej Adama Bielana - objął funkcję wiceministra sportu. (PAP)
Autor: Grzegorz Bruszewski
ja/