Macron: Francja i USA zgadzają się w sprawie mapy drogowej dla Syrii

2017-07-13 21:54 aktualizacja: 2018-09-26, 22:13
US President Donald J. Trump (C) is welcomed by French President Emmanuel Macron (L) upon Trump's arrival at the Elysee Palace in Paris, France, 13 July 2017.  Fot. PAP/EPA/JULIEN DE ROSA
US President Donald J. Trump (C) is welcomed by French President Emmanuel Macron (L) upon Trump's arrival at the Elysee Palace in Paris, France, 13 July 2017. Fot. PAP/EPA/JULIEN DE ROSA
Francja i Stany Zjednoczone porozumiały się w sprawie wspólnego opracowania mapy drogowej, która określi sytuację w Syrii po zakończeniu wojny - oświadczył prezydent Francji Emmanuel Macron po spotkaniu w Paryżu z przywódcą USA Donaldem Trumpem.

Jak dodał Macron, oba kraje w znacznym stopniu zgadzają się w kwestiach dotyczących bezpieczeństwa i stabilności na Bliskim Wschodzie.

Zaznaczył też, że dwugodzinne spotkanie z Trumpem dotyczyło m.in. najskuteczniejszych sposobów zwalczania "światowego zagrożenia ze strony wrogów, którzy próbują nas zdestabilizować".

Macron przyznał ponadto, że zdecydowanie różni się od Trumpa w poglądach na temat paryskiego porozumienia klimatycznego.

Trump: "zobaczymy, co się stanie" w sprawie porozumienia klimatycznego 

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zasugerował w czwartek w Paryżu po spotkaniu z przywódcą Francji Emmanuelem Macronem, że być może rozważy jeszcze swoją decyzję o wycofaniu USA z paryskiego porozumienia klimatycznego - pisze Associated Press.

"Coś może się wydarzyć w związku z paryskim porozumieniem. Zobaczymy, co się stanie, ale będziemy o tym rozmawiać w najbliższym czasie. Jeśli do tego dojdzie, to świetnie, jeśli nie, to też dobrze" - powiedział Trump na wspólnej konferencji prasowej z francuskim prezydentem.

Trump mówił, że z Macronem rozmawiał też o pogłębionej współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa w obliczu zagrożeń ze strony organizacji terrorystycznych i państw takich jak Korea Północna, Iran czy Syria. "Ze wzmożoną determinacją stajemy zjednoczeni wobec tych wrogów ludzkości, by pozbawić ich okupowanych terytoriów, źródeł finansowania, sieci i ideologicznego wsparcia" - podkreślił.

Amerykański przywódca bronił też swojego syna Donalda Trumpa Juniora. Z udostępnionych przez niego maili wynika, że w zeszłym roku przed wyborami prezydenckimi w USA spotkał się on z rosyjską prawniczką powiązaną z Kremlem, która chciała przekazać informacje kompromitujące Hillary Clinton, rywalkę Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w 2016 roku.

Prezydent USA ocenił w czwartek, że "większość ludzi (na miejscu jego syna - PAP) zgodziłaby się na to spotkanie", i zapewnił, że "do niczego nie doszło". (PAP)

akl/ ap/

TEMATY: