Premier Morawiecki: Maurycy Mochnacki był praojcem polskiej solidarności

2021-11-27 06:39 aktualizacja: 2021-11-27, 14:45
Fot. PAP/Marcin Obara
Fot. PAP/Marcin Obara
Maurycy Mochnacki był jednym z praojców polskiej niepodległości, a poprzez głębię swojego czynu i myśli - praojcem polskiej solidarności - mówił premier Mateusz Morawieckich w sobotę w Katedrze Polowej WP podczas uroczystości ponownego pochówku działacza emigracyjnego.

Jak mówił Morawiecki, Mochnacki budował zręby współczesnej polskiej tożsamości. "To właśnie jemu zawdzięczamy, że wraz z wielkimi wieszczami (...) budował nowoczesną, współczesną polską tożsamość i czynił to niezwykle skutecznie" - powiedział szef rządu.

Jak przypomniał, Mochnacki w swoim krótkim, ale intensywnym życiu był spiskowcem, studentem, publicystą, muzykiem, powstańcem (listopadowym) i pisarzem. "Historia powstania narodu polskiego" Mochnackiego jest uważana przez wielu za wybitne dzieło prozy XIX w. - zaznaczył.

Mochnacki patrzył na naród jako na całość

Maurycy Mochnacki patrzył na naród jako na całość, która składa się ze wszystkich grup, klas, warstw narodowych i tego przecież potrzebowaliśmy, to nas rozsadzało - mówił premier.

Podczas swojego wystąpienia podczas uroczystości szef polskiego rządu podkreślał, że Mochnacki był jednym z praojców polskiej niepodległości, a także praojcem polskiej solidarności. "To niesamowite, jak wspaniale potrafił inspirować swoich współczesnych, mimo tak trudnego czasu, w jakim przyszło mu żyć" - mówił Morawiecki.

"Maurycy Mochnacki mawiał, że 'są czyny mądrzejsze od najgłębszego rozumowania'. Myślę, że warto, abyśmy i dzisiaj wzięli sobie do serca te jego przemyślenia, jego twórczości, jego spojrzenie na człowieka" - powiedział premier.

Morawiecki, odnosząc się do tego, że Mochnacki był praojcem polskiej solidarności, powiedział, że "w tamtym czasie, kiedy nie było to oczywiste, Mochnacki patrzył na naród jako na całość, która składa się ze wszystkich grup, klas, warstw narodowych i tego przecież potrzebowaliśmy, to nas rozsadzało".

Przypomniał, że na cmentarzu w Auxerre, gdzie został pochowany Mochnacki, leżą też jego towarzysze. "Dlatego w tym roku także odnowione zostały nagrobki generał Tomasza Konarskiego i majora Konstantego Parczewskiego - to także polscy bojownicy, bojownicy o wolność, o niepodległość za słuszną sprawę i nie możemy pozwolić na to, aby oni, nasi wspaniali bohaterowie, pozostawali anonimowi, musimy o każdym pamiętać, troszczyć się. Jesteśmy, mimo wszystko, stróżami naszych braci" - mówił Morawiecki

W swoim wystąpieniu szef rządu przypominał, że żołnierz, który idzie w bój zakłada na szyję nieśmiertelnik, gdzie są jego dane osobowe na wypadek śmierci.

"Maurycy Mochnacki doznał wielu obrażeń w Powstaniu Listopadowym, był dzielnym żołnierzem, wspaniałym Polakiem, te jego rany stały się jego nieśmiertelnikiem, bo dzięki nim rozpoznaliśmy go" - powiedział Morawiecki.

Premier: Mochnacki był trubadurem wolności, poszukiwania prawdy, niepodległości i solidarności, a to są wartości, które są budulcem ducha

Jak mówił, "Maurycy Mochnacki swoim czynem, swoim życiem zasiał ziarno prawdziwej nieśmiertelności, bo był trubadurem wolności, poszukiwania prawdy, niepodległości i solidarności, a to są wartości, które są budulcem ducha".

Prezydent: Maurycy Mochnacki był człowiekiem idei, nie starał się o zaszczyty, nie zabiegał o tytuły, ani nie walczył o władzę

"Maurycy Mochnacki był człowiekiem idei, nie starał się o zaszczyty, nie zabiegał o tytuły, ani nie walczył o władzę" - wskazał prezydent Duda w liście do uczestników warszawskich uroczystości, który odczytał w sobotę szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot.

Jak wskazał w liście Duda, wszystko co robił Mochnacki, było podporządkowane jednemu celowi - "odrodzeniu niepodległej Rzeczypospolitej". "Usilnie poszukiwał odpowiedzi na najważniejsze pytania - jak wskrzesić Polskę do niepodległego bytu" - zaznaczył.

Prezydent zwrócił uwagę, że z pism Maurycego Mochnackiego wyłania się wizja Polski jasna i spójna. "To wizja Polski silnej, zbudowanej wokół poczucia wspólnoty wszystkich obywateli. Świadomej swojej historii, świadomej miejsca na świecie" - wskazał w liście.

Dodał, że to wizja śmiała i pragmatyczna, nieodrzucająca sojuszy i międzynarodowej współpracy, ale zarazem upatrująca poczucia bezpieczeństwa, przede wszystkim we własnej potędze i własnych możliwościach. "To wreszcie wizja Polski nowoczesnej, zasobnej bogactwem wszystkich obywateli, zdolnej do tego, by rozwinąć i wykorzystać ich osobisty potencjał" - napisał prezydent.

W liście podkreślił, że przesłanie Mochnackiego wydaje się szczególnie aktualne w chwilach zagrożenia. Działacz emigracyjny, jak wskazał prezydent, przypomina nam, że "gdy wróg czyha na naszą suwerenność, naszą największą bronią jest jedność, a największą słabością zgoda na to, by dać się skłócić i odwrócić naszą uwagę od tego, co jest najważniejsze".

Prezydent stwierdził w liście, że nie możemy o tym zapominać "zwłaszcza dziś, gdy Polska jest celem wrogiego ataku". "Nie możemy zapomnieć o tym, gdy zagrożone jest bezpieczeństwo naszych sąsiadów. Nie możemy zapomnieć, gdy stawką jest przyszłość Polski i przyszłość Europy" - napisał Andrzej Duda. 

Marszałek Witek: Należał do pokolenia, które stanęło w obliczu groźby unicestwienia całego polskiego narodu przez zaborców

Podczas mszy wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska odczytała list Elżbiety Witek do uczestników uroczystości. Marszałek przytacza w nim słowa Maurycego Mochnackiego: "Polska potężna i niepodległa była jedynym romansem mojej młodości". "W tym krótkim zdaniu jest zawarty sens życia Maurycego Mochnackiego" - pisze Witek. "Żył krótko, ale zapisał się w annałach jako bojownik o wolność, powstaniec listopadowy, erudyta i publicysta, teoretyk romantyzmu oraz orędownik budzenia świadomości narodowej" - podkreśliła.

"Należał do pokolenia, które stanęło w obliczu groźby unicestwienia całego polskiego narodu przez zaborców" - przypomina marszałek. "Mógł poddać się obcemu dyktatowi lub mu się przeciwstawić. Wybrał tę drugą drogę i już od wczesnych lat młodzieńczych walczył z rosyjskim zaborcą o wolność ojczyzny, a także godność i samostanowienie Polaków" - dodaje.

Jak podkreśla w liście Witek, "jego konspiracyjna działalność była manifestacją przywiązania do najwyższych wartości, jak również wyrazem pragnień wyzwolenia Polaków spod narzuconej wrogiej władzy". "Wierny swoim przekonaniom wziął udział w listopadowym zrywie" - zaznaczyła.

"Maurycy Mochnacki szanse na odzyskanie niepodległości upatrywał nie tylko w zbrojnych działaniach, lecz także w reformach społecznych, jedności narodu oraz budowaniu ducha polskości wśród niższych warstw społecznych. Wyprzedzając sobie współczesnych reformatorską, polityczną myślą, polemizował o strategii i metodach odzyskania niepodległości, jak również o kształcie przyszłej, niepodległej Polski" - napisała marszałek.

Przypomniała także, że Mochnacki "ciężko chory, obarczony bolesnym doświadczeniem emigranta, zmarł daleko od ukochanej Polski". "Pochowany na obcej ziemi, dziś wrócił do ojczyzny ze swoich marzeń - niepodległej, silnej i niezależnej" - podkreśla polityk.

"Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do sprowadzenia szczątków śp. Maurycego Mochnackiego. Ufam, że dzisiejsze uroczystości, jak również miejsce wiecznego spoczynku na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach przywrócą powszechną pamięć o wielkim patriocie" - pisze Witek. "Jego piękna biografia jest wspaniałą lekcją historii. Umacnia nas w przekonaniu, że pomimo trudnych chwil, można ocalić ideały, pozostać im do końca wiernym" - podkreśla. 

W Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie trwają uroczystości ponownego pochówku Maurycego Mochnackiego

W Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie trwają uroczystości ponownego pochówku Maurycego Mochnackiego działacza emigracyjnego, uczestnika i kronikarza Powstania Listopadowego, którego doczesne szczątki sprowadzono w sobotę do kraju z Francji. (PAP)

Autor: Magdalena Gronek, Piotr Śmiłowicz

dsk/ js/