„Moi drodzy rodacy, (...) podobnie jak Wy, postanowiłem wziąć swój los w swoje ręce.. (...) Już nie czas reformować Francję, ale ją ratować. Postanowiłem kandydować na prezydenta. (...) Niech żyje Francja!” – ogłosił Zemmour.
Publicysta stwierdził w nagraniu, że Francuzi mają „poczucie wywłaszczenia”. „Czujesz, że nie jesteś już w kraju, który znasz. (...) To nie kraj Joanny d'Arc czy Ludwika XIV, kraj Bonapartego i generała de Gaulle'a (...). Francja to już nie Francja i wszyscy to zauważyli” – oświadczył Zemmour.
Kandydat mówi również o reindustrializacji Francji, zrównoważeniu jej bilansu handlowego i zadłużeniu oraz oferowaniu pracy bezrobotnym.
Zemmour w sondażach utrzymuje poparcie na poziomie od 14 do 18 proc., co komentatorzy sceny politycznej uważają za ogromny sukces, ponieważ jeszcze na początku roku cieszył się zaledwie 5-procentowym poparciem. Uważany jest za głównego rywala przywódczyni skrajnej prawicy Marine Le Pen.
Jednak w ostatnich dniach poparcie dla niego nieco spadło po słowach o marszałku Petainie, który „ratował francuskich Żydów” podczas II wojny światowej oraz po sformułowanym 13 listopada przed klubem Bataclan w Paryżu oskarżeniu wobec byłego prezydenta Francois Hollande'a, iż "nie obronił Francuzów i podjął absolutnie przestępczą decyzję o pozostawieniu otwartych granic".
W weekend natomiast media opublikowały zdjęcia publicysty, który pokazał działaczce Antify środkowy palec.
Zemmour jest byłym dziennikarzem, eseistą i pisarzem. Przez kilka lat prowadził programy telewizyjne i radiowe. Jest autorem wielu książek, m.in. rozchwytywanej w ostatnim czasie „Francja nie powiedziała swojego ostatniego słowa” czy „Premier Sexe” („Pierwsza płeć” – nawiązanie do „Drugiej płci” Simone de Beauvoir), „Francuska melancholia” oraz „Francuskie samobójstwo”.
Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)
io/