Sprawa Łukasza Mejzy. Do prokuratury trafiło zawiadomienie

2021-12-03 14:57 aktualizacja: 2021-12-03, 18:13
Łukasz Mejza w Sejmie Fot. PAP/Albert Zawada
Łukasz Mejza w Sejmie Fot. PAP/Albert Zawada
Do Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze wpłynęło w piątek drogą elektroniczną zawiadomienie dot. możliwości usiłowania bądź popełnienia przestępstwa oszustwa i wykroczenia przez firmę Vinci NeoClinic należącą do Łukasza Mejzy – poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Ewa Antonowicz.

Zawiadomienie skierowali do Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze posłowie Anita Kucharska-Dziedzic i poseł Maciej Kopiec. W treści zawiadomienia powołali się na artykuł prasowy opublikowany na portalu wp.pl na temat działalności spółki Vinci NeoClinic.

"Zawiadamiający wskazali, że w wyniku działalności firmy Vinci NeoClinic mogło dojść do popełnienia przestępstwa z art. 286 (oszustwo) Kodeksu karnego oraz popełnienia wykroczenia z art. 60 par. 2 Kodeksu wykroczeń, czyli niezgłoszenia do rejestru działalności gospodarczej prawdziwych danych" – powiedziała prokurator Antonowicz.

Dodała, że zawiadamiający wnieśli o wszczęcie postępowania, ustalenie ewentualnych pokrzywdzonych, okoliczności pozyskiwania klientów na rzecz tej spółki oraz o przesłuchanie osób zarządzających Vinci NeoClinic.

Mejza założył firmę oferującą kosztowne leczenie

Wirtualna Polska napisała w ub. tygodniu, że Mejza założył w przeszłości firmę medyczną, która miała się specjalizować w kosztownym leczeniu nowatorskimi metodami chorych m.in. na raka, Alzheimera, Parkinsona. Mejza miał osobiście przekonywać potencjalnych pacjentów, a także opiekunów dzieci, o skuteczności stosowanych przez firmę metod, które jednak - tak w Polsce, jak i na całym świecie - uznawane są za niesprawdzone i niebezpieczne. Według wp.pl, interes Mejzy nie wypalił, a pacjenci i ich rodziny zostali oszukani.

W związku z publikacją Mejza zapowiedział w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych, że treść artykułu będzie przedmiotem postępowań sądowych, oraz że podjął kroki prawne, mające na celu ochronę jego dobrego imienia i reputacji. Według niego publikacja "jest kolejnym nierzetelnym atakiem na jego wizerunek i dobre imię".

Polityk twierdzi, że ani on ani spółka Vinci NeoClinic sp. z o.o. nie wystawili "ani jednej faktury i nie zarobili złotówki na działalności opisanej w artykule". "Spółka nigdy nie zamierzała prowadzić i nie prowadziła działalności medycznej. Przedmiotem jej działalności miało być prowadzenie biura turystyki medycznej. Autorzy materiału mogli z łatwością potwierdzić tę informację w publicznych rejestrach zawierających dane spółki" – napisał Mejza.

Mejza objął mandat po zmarłej posłance Jolancie Fedak

Mejza zasiada w Sejmie od marca tego roku. Wcześniej był radnym woj. lubuskiego. Mandat poselski objął po zmarłej posłance KP-PSL Jolancie Fedak. Na listach PSL znalazł się z rekomendacji Kukiz'15, z którym ludowcy zawiązali porozumienie przed wyborami. Po wejściu do Sejmu Mejza nie przystąpił do klubu Koalicji Polskiej-PSL i pozostał niezrzeszony. Wiceministrem sportu jest od października br. - objął funkcję z rekomendacji Partii Republikańskiej.

W czwartek do zielonogórskiej prokuratury rejonowej wpłynęło inne zawiadomienie dotyczące innej firmy Łukasza Mejzy. Złożył je Zarząd Woj. Lubuskiego. Dotyczy one podejrzenia wyłudzenia dofinansowania unijnego z projektu „Lubuskie Bony Rozwojowe”. (PAP)

Autor: Marcin Rynkiewicz

mar/