Wstrząs w kopalni Bielszowice. Trwa akcja ratownicza, nie ma kontaktu z dwoma górnikami

2021-12-04 10:31 aktualizacja: 2021-12-04, 12:25
Fot. PAP/Andrzej Grygiel
Fot. PAP/Andrzej Grygiel
Trwa akcja ratownicza w kopalni Bielszowice, gdzie w sobotę rano po wstrząsie urwał się kontakt z dwoma górnikami. Ratownicy docierają rejon, w którym doszło do wypadku – podała Polska Grupa Górnicza.

Jak informował rano PAP dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego, do wstrząsu w tzw. ruchu Bielszowice - części kopalni Ruda, należącej do Polskiej Grupy Górniczej (PGG) - doszło przed godz. 9. w rejonie jednej ze ścian 780 metrów pod ziemią.

Rzecznik Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Głogowski powiedział PAP, że do wstrząsu doszło o godz. 8.52 w rejonie ściany 001Z w pokładzie 504. Jego magnituda wyniosła ok. 2,5.

Przed południem rzecznik doprecyzował, w zagrożonym rejonie było siedmiu górników, którzy prowadzili prace konserwacyjne, rozpoczęli zmianę o 6.30. Nie było tam prowadzone wydobycie. „Po wstrząsie pięciu górników bezpiecznie się wycofało, nie odnieśli obrażeń. Dwie osoby są nadal poszukiwane, nie ma z nimi kontaktu” - potwierdził Głogowski.

Akcję ratowniczą rozpoczęto ok. 9.30. Na miejscu są zastępy ratownicze z okolicznych kopalń i Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu. Nie wiadomo na razie czy po wstrząsie w kopalnianych wyrobiskach doszło do zawału i czy atmosfera w rejonie wypadku jest zdatna do oddychania. „Ratownicy docierają do rejonu, w którym doszło do wstrząsu. Myślę, że w ciągu godziny powinni poinformować sztab akcji, jak wygląda sytuacja na dole” - dodał rzecznik PGG.

Zaginieni górnicy to dwaj ślusarze. PGG nie podaje więcej szczegółów na ich temat, wcześniej o ich poszukiwaniu muszą zostać powiadomione rodziny.

Przedstawiciele branży górniczej zauważają, że choć w minionych latach dochodziło do poważnych wypadków w kopalniach przed Barbórką, to jednak nie przypominają sobie, by miały one miejsce w samo górnicze święto. Na sobotę w wielu miejscach regionu zaplanowano obchody Dnia Górnika – podobnie jak w poprzednim roku, skromniejsze z powodu pandemii.

Premier: jestem w stałym kontakcie z wojewodą śląskim w sprawie wstrząsu w kopalni Bielszowice

Premier Morawiecki przekazał na Facebooku, że jest w tej sprawie w stałym kontakcie z wojewodą śląskim.

"Dotarła do mnie informacja o wstrząsie w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej. Trwa trudna akcja ratownicza, bo uwięzione pod ziemią są dwie osoby. Jestem w tej sprawie w stałym kontakcie z wojewodą śląskim Jarosławem Wieczorkiem. Będę Państwa informował na bieżąco o przebiegu akcji" - napisał premier.

CSRG: w kopalni Bielszowice doszło do zawału na odcinku kilkudziesięciu metrów

Po wstrząsie w kopalni Bielszowice w wyrobisku, w którym poszukiwani są dwaj górnicy doszło do zawału skał na odcinku kilkudziesięciu metrów – wynika z informacji Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego (CSRG). Ratownicy starają się dotrzeć do zaginionych, przebierając gruzowisko

Rzecznik CSRG Robert Wnorowski powiedział po południu PAP, że po informacji o wypadku na miejsce skierowano cztery zastępy ratowników górniczych z Bytomia oraz lekarza. „Według wstępnych informacji, do zawału doszło na odcinku ok. 50 metrów. Trzeba będzie przebrać to gruzowisko. Nadal nie ma kontaktu z dwoma górnikami” - powiedział.

Na razie trudno ocenić jak długo potrwa akcja ratownicza. (PAP)

Autor: Krzysztof Konopka, Karolina Kropiwiec

js/