Zastrzelił swoją żonę i trzy córki. Powód: sfałszowany certyfikat szczepień

2021-12-07 16:03 aktualizacja: 2021-12-07, 16:15
Fot. PAP/EPA/NEWS5/ BAUERNFEIND
Fot. PAP/EPA/NEWS5/ BAUERNFEIND
Wiadomo już z jakiego powodu 40-latek zastrzelił w miejscowości Senzig na południe od Berlina swoją żonę, trzy córki w wieku 4-10 lat oraz siebie. Ujawniono list pożegnalny mężczyzny, który napisał, że obawia się konsekwencji sfałszowania certyfikatu szczepień – informuje we wtorek „Bild”.

W sobotę w domu w Senzig (Brandenburgia) znaleziono zwłoki pięciu osób należących do jednej rodziny – 40-letnich rodziców i ich trzech córek w wieku 4, 8 i 10 lat. Jak podała policja, ofiary miały rany postrzałowe, dlatego od razu poprowadzono śledztwo w kierunku domniemanego zabójstwa.

We wtorek media podały wstrząsający motyw, który doprowadził do śmierci rodziny z Brandenburgii. W liście pożegnalnym ojciec rodziny Devid R. miał ujawnić, że sfałszował świadectwo szczepień dla swojej żony.

Doniesienia te potwierdził prowadzący śledztwo prokurator Gernot Bantleon. Devid R. sfałszował dokument, o czym dowiedział się jego pracodawca. Mężczyzna obawiał się konsekwencji oszustwa – kary więzienia, a także odebrania dzieci - o czym napisał w liście pożegnalnym, znalezionym na miejscu zbrodni.

Prokurator odmówił podania dalszych szczegółów sprawy. Wstępne śledztwo ujawniło jednak, że Devid R. najpierw zabił swoją żonę Lindę, a następnie troje dzieci: Leni (10 lat), Janni (8) i Rubi (4), po czym popełnił samobójstwo. Martwą rodzinę znalazł sąsiad, który niezwłocznie zaalarmował policję.

„Początkowe informacje mówiły o ranach kłutych i postrzałowych, ale teraz jednoznacznie wiadomo, że wszyscy zostali zastrzeleni” – potwierdził prokurator. Śledczy znaleźli na miejscu zbrodni  broń palną.

Marzena Szulc (PAP)

io/