Informację o śmierci 15-letniego chłopca zakażonego koronawirusem potwierdził PAP wojewódzki inspektor sanitarny w Olsztynie Janusz Dzisko. Jak dodał, takie zgłoszenie ze szpitala wpłynęło dzień wcześniej.
Jak przekazała PAP zastępca dyrektora ds. lecznictwa Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie Barbara Chwała, był to pacjent z wieloma bardzo ciężkimi schorzeniami występującymi od urodzenia, wielokrotnie wcześniej hospitalizowany.
"Został przyjęty do szpitala z powodu rodzinnego zakażenia wirusem SARS-CoV-2, z objawami ciężkiego zapalenia płuc i narastającymi objawami niewydolności oddechowej. Niestety, pomimo intensywnego leczenia, nie udało się nam dziecka uratować" - powiedziała.
Jak zaznaczyła, ani chłopiec, ani rodzina nie byli szczepieni przeciwko COVID-19.
Z powodu rosnącej liczby zakażeń wymagających hospitalizacji - decyzją wojewody warmińsko-mazurskiego - pod koniec listopada zwiększono liczbę łóżek covidowych w olsztyńskim szpitalu dziecięcym z 25 do 35 miejsc.
"Jeszcze kilka dni temu mieliśmy 33 miejsca zajęte, w tej chwili mogliśmy część pacjentów wypisać do domu. Hospitalizujemy dzieci w każdym wieku; od takich w wieku noworodkowym do pełnoletności. Jest ich zdecydowanie więcej niż w poprzednich falach pandemii" - mówiła Chwała.
W szpitalach w woj. warmińsko-mazurskim zajęte są obecnie 783 z 1079 dostępnych łóżek covidowych (tj. 73 proc.), w tym 61 ze 118 respiratorów (52 proc.). Ministerstwo Zdrowa podało w środę, że w regionie wykryto 1218 nowych przypadków zakażeń koronawirusem, 17 osób zmarło na COVID-19, a 20 z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami. (PAP)
Autor: Marcin Boguszewski
js/