Żołnierze pełniący służbę przy granicy nie będą już spali w namiotach. Trwa dostarczanie kontenerów mieszkalnych

2021-12-09 14:04 aktualizacja: 2021-12-09, 14:23
Fot. MON/Twitter
Fot. MON/Twitter
Do 19 grudnia potrwa dostarczanie kontenerów mieszkalnych żołnierzom na granicę z Białorusią. Po tym terminie wszyscy żołnierze służący na granicy będą korzystać ze stałej i kontenerowej infrastruktury mieszkalnej - poinformował PAP rzecznik prasowy 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej mjr Marek Nabzdyjak.

"Aktualnie trwa dostarczanie kontenerów mieszkalnych przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych dla żołnierzy realizujących zadania na granicy polsko-białoruskiej. Zgodnie z przyjętym harmonogramem dostaw, proces ten zakończy się 19 grudnia. Po tym terminie wszyscy żołnierze korzystać będą ze stałej i kontenerowej infrastruktury mieszkalnej. Ponadto, planowane są dostawy kontenerów, które zabezpieczą czas wolny i odpoczynek żołnierzy po służbie na granicy" - napisał mjr Nabzdyjak odpowiadając na pytania PAP.

Jak wyjaśnił obecnie 10-15 proc. żołnierzy służących na odcinku granicy w województwie podlaskim nadal śpi w ogrzewanych namiotach. "Pozostali żołnierze funkcjonują już w oparciu o obozowiska, które są zbudowane z kontenerów mieszkalnych. Cześć z nich mieszka w udostępnionych przez Straż Graniczną obiektach mieszkalnych lub w wynajętych pensjonatach" - dodał rzecznik 16 Dywizji.

Jak zapewnił w województwie podlaskim na granicy zadania realizuje ok. 10 tys. żołnierzy z 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, 11. Dywizji Kawalerii Pancernej, 12. Dywizji Zmechanizowanej i jednostek wspierających. Ze względu na niskie temperatury żołnierze w punktach obserwacyjno-kontrolnych mają do dyspozycji koksowniki, przy których mogą się ogrzać. "Są wyposażeni w niezbędne umundurowanie, w tym w odzież zimową, która pozwala im wykonywać zadania w niskich temperaturach" - zapewnił rzecznik.

Żołnierze 16 Dywizji są podzielni na trzy ośmiogodzinne zmiany

Żołnierze 16 Dywizji są podzielni na trzy ośmiogodzinne zmiany. Gdy jedna jest na posterunkach, druga zmiana odpoczywa, a kolejna jest zmianą czuwającą, która też przebywa w obozowisku i może być skierowana w teren na "wypadek jakiegoś szczególnego zdarzenia".

Obecne ujemne temperatury rzecznik określił jako "akceptowalne" i zapewnił, że żołnierze nie narzekają na chłód.

PAP dowiedziała się też, że żołnierze 18. Dywizji Zmechanizowanej służący na odcinku granicy z Białorusią w woj. lubelskim nie nocują w namiotach. Jak wyjaśnił rzecznik prasowy tej dywizji, mjr Przemysław Lipczyński zostali oni zakwaterowani w "obiektach stałych", udostępnionych wojsku przez samorządy.

"To nie jest dla nas nowość, że funkcjonujemy w takich zimowych warunkach na granicy"

Ponadto rzecznik podkreślił, że choć 18 Dywizja jest najmłodszą - wciąż formowaną - dywizją w Wojsku Polskim, to jej żołnierze mają już za sobą szkolenia poligonowe, prowadzone w niskich temperaturach. "To nie jest dla nas nowość, że funkcjonujemy w takich zimowych warunkach na granicy" - zapewnił mjr Lipczyński.

Jak wyjaśnił w związku z falą mrozów "modyfikowane są plany" patroli prowadzonych w terenie przez wojsko, które są skracane. W teren dowożone są też żołnierzom termosy z gorącą herbatą i kawą oraz dodatkowe ciepłe posiłki regeneracyjne.

Informacje o warunkach służby granicy i o potrzebach żołnierzy są na bieżąco zbierane i analizowane. Wojsko konsultuje też swoje potrzeby z miejscową Strażą Graniczną, która zna dobrze lokalne uwarunkowania - także pogodowe. "Jesteśmy gotowi na różne scenariusze rozwoju sytuacji i pogody. Jednym z nich jest zamarznięcie rzeki Bug, która jest patrolowana przez wojsko przy użyciu łodzi" - przyznał mjr Lipczyński.

Wojsko Polskie wspiera działania Straży Granicznej w ochronie granicy polsko-białoruskiej, od samego początku kryzysu migracyjnego.

Wiceminister MON Wojciech Skurkiewicz poinformował 1 grudnia w Sejmie, że wojsko wspomaga Straż Graniczną od 6 lipca, a każdego dnia na granicy z Białorusią pełni służbę 13 tys. żołnierzy. (PAP)

Autor: Krzysztof Kowalczyk

dsk/