Przedstawiciele PKWP w niedzielę udają się do Libanu, by przekazać paczki humanitarne potrzebującym
W niedzielę przedstawiciele Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie udają się do Libanu, gdzie przygotują paczki humanitarne, które zostaną przekazane potrzebującym rodzinom. We wtorek do Libanu udają się też ministrowie z KPRP Krzysztof Kwiatkowski i Bogna Janke, którzy przekażą paczki potrzebującym.
"Głównym celem naszej wizyty w Libanie jest pomoc mieszkańcom dotkniętym przez wybuch w porcie w Bejrucie w 2020 roku, jak i tym, którzy zamieszkują tereny poza stolicą. Wraz z ministrem Adamem Kwiatkowskim będziemy w kilku kościołach w Bejrucie rozdawać paczki żywnościowe przygotowane przez Pomoc Kościołowi w Potrzebie" - podkreśliła w rozmowie z PAP minister Bogna Janke. Dodała, że jedna paczka dla pięcioosobowej rodziny wystarczy na trzy tygodnie.
Janke podkreśliła też, że akcja ta jest wspólną inicjatywą prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego. "Na prośbę pana prezydenta pan premier uruchomił środki i ta inicjatywa jest w ten sposób finansowana" - zaznaczyła prezydencka minister.
"Cel jest taki, żeby pomóc tym, którzy tam, na miejscu są w bardzo trudnej sytuacji. W Libanie jest bardzo duży kryzys ekonomiczny i ludziom tam się bardzo źle żyje" - powiedziała Janke.
Dyrektor Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. prof. Waldemar Cisło podkreślił w rozmowie z PAP, że Liban od kilku lat przeżywa ogromny dramat społeczny, polityczny i gospodarczy. "Libańczycy wielokrotnie okazywali Polakom swoje serce, chociażby podczas drugiej wojny światowej, gdzie przyjęto dużą grupą naszych rodaków, o czym świadczą chociażby groby, które tam zostały. I po dzień dzisiejszy ta sympatia między tymi dwoma narodami istnieje" - powiedział.
Jak zaznaczył, wybuch w sierpniu ubiegłego roku w porcie w Libanie zwrócił oczy całego świata na Liban i przypomniał, jak dramatyczna jest tam sytuacja.
"W tym pięknym kraju nazywanym Szwajcarią Bliskiego Wschodu, zarobki spadły z 1000 dolarów do około 30-40. Przeciętny Libańczyk nie jest w stanie utrzymać swojej rodziny. Dramatyczne apele organizacji humanitarnych mówiły nawet o tym, że wielu ojców rodzin nie będąc w stanie zapewnić podstawowych potrzeb swojej rodziny popełniało samobójstwo" - podkreślił dyrektor Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Stąd - jak dodał - "wysiłki, i fundacji Przyjaciel Misji, i wielu instytucji państwowych takich jak wojsko, prezydent RP, premier". "Chcemy pokazać, że my pamiętamy o Libańczykach. Robimy to poprzez przekazanie tego, co jest najbardziej dla nich potrzebne: mleko w proszku dla dzieci, leki. Szpitale istnieją, ale niestety nie mają leków. Dochodziły do nas takie bardzo dramatyczne informacje, że lekarze, którzy operowali kończyli operacje bez środków znieczulających, bo ich po prostu zabrakło" - mówił ks. prof. Cisło.
"W Libanie brakuje wszystkiego. Więc każdy taki znak solidarności poprzez przekazanie paczek żywnościowych 10 tysiącom rodzin, jest pięknym znakiem solidarności, szczególnie w okresie świątecznym, gdzie ta dobroć w sposób szczególny będzie zauważona. I właśnie taki jest cel i misja naszej akcji pomocowej" - podkreślił dyrektor PKWP.
"Pomoc Kościołowi w Potrzebie, przy współpracy z wojskiem polskim i wieloma różnymi ludźmi dobrej woli z inicjatywy prezydenta RP stara się okazać solidarność cierpiącemu Libanowi" - dodał ks. Cisło.
Dyrektor PWKP podkreślił, że inicjatorem akcji jest prezydent Andrzej Duda, który zwrócił się z prośbą do premiera Mateusza Morawieckiego, by ze swojej rezerwy sfinansował ten projekt. Poinformował, że premier przekazał na ten cel 2,3 mln zł.
Ks. Cisło przypomniał też, że 6 grudnia polska sekcja Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie wysłała piąty transport z pomocą humanitarną do Libanu. Na pokładzie wojskowego samolotu były m.in. leki, mleko w proszku i chemia.
Ks. Cisło wyjaśnił, że z przekazanych przez premiera środków zostaną na miejscu kupione produkty spożywcze, które następnie wraz z wcześniej przetransportowanymi produktami i lekami zostaną przekazane w paczkach rodzinom poszkodowanym w ubiegłorocznym wybuchu w Libanie.
Dodał, że te paczki - w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy - będą rozdawać prezydenccy ministrowie Adam Kwiatkowski i Bogna Janke. "Chodzi o to, by pokazać naszą solidarność z Libańczykami, to, że Polska o nich pamięta" - powiedział ks. Cisło.
Pomoc Kościołowi w Potrzebie (Kirche in Not) pomaga katolikom w 140 krajach. Zakres pomocy obejmuje: ewangelizację w mediach, kształcenie teologiczne, apostolat biblijny, pomoc duszpasterską, katechezę, stypendia mszalne, środki transportu, pomoc budowlaną. Pomoc Kościołowi w Potrzebie założył w 1947 r. holenderski norbertanin o. Werenfried van Straaten (1913-2003).
Liban, który przechodzi przez kryzys ekonomiczny, znalazł się w ostatnich miesiącach w centrum działań humanitarnych podejmowanych przez polską sekcję Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Załamanie miejscowej waluty i wybuch w porcie w Bejrucie spowodowały, że 80 proc. mieszkańców kraju żyje poniżej poziomu ubóstwa.(PAP)
autor: Edyta Roś
kgr/