World Games: wioślarka Anna Wierzbowska ze srebrnym medalem

„Jestem wielce, wielce szczęśliwa. Dwa złote medale i dwa rekordy globu, coś niesamowitego. No i jeszcze nasz zawodnik, Anton Bondarenko, też ma złoto na 500 m” – cieszyła się pochodząca z Mikołajowa 29-letnia Buriak, mistrzyni Europy z 2010 roku w czwórce podwójnej. W środę także wysłuchała hymnu swego kraju, a wynikiem 6.22,8 na 2000 m poprawiła rekord świata.

Również radosna była 26-letnia Wierzbowska. „Jestem po regatach Pucharu Świata i w okresie roztrenowania, więc z dużym niepokojem usiadłam na ergometr. Cieszę się bardzo, że wywalczyłam drugie miejsce i… ruszam do Zakopanego na zgrupowanie kadry przed mistrzostwami świata w USA” – powiedziała krakowianka, olimpijka z Rio de Janeiro.

Spikerem zawodów w hali Centrum Sportu i Rekreacji w Jelczu-Laskowicach był Marek Kolbowicz. W rozmowie z PAP podkreślił, że wyjątkowo wszystko „zagrało” znakomicie – zarówno od strony sportowej, jak i organizacyjnej.

„Szanse na podium wykorzystaliśmy w stu procentach. Startowała trójka naszych wioślarzy i mamy komplet medali: złoty, srebrny oraz brązowy. A mógł być jeszcze jeden. Bartek Zabłocki był o pół sekundy od trzeciej pozycji na 500 m. Generalnie poziom sportowy i organizacyjny - bardzo dobry! Trudno doszukać się jakichś uchybień” – ocenił złoty medalista olimpijski z Pekinu (2008), czterokrotny mistrz świata (2005, 2006, 2007, 2009) w czwórce podwójnej.

46-letni szczecinianin piętnastokrotnie startował w mistrzostwach Polski na ergometrze, ale – jak przyznał – rzadko stawał na podium. „Mam dwa, a może trzy medale. Nie mam warunków fizycznych do halowego wioślarstwa. Jestem za niski i za lekki” – wyjaśnił.

Biało-czerwoni w światowych igrzyskach w dyscyplinach nieolimpijskich The World Games 2017 zdobyli do tej pory 15 medali: trzy złote, pięć srebrnych i siedem brązowych.(PAP)

kali/ krys/