Kobieca załoga została oficjalnie zgłoszona do startu przez jednego z organizatorów imprezy - Saudyjską Federację Samochodowo-Motocyklową.
Do 2018 roku kobiety w Arabii Saudyjskiej nie mogły samodzielnie prowadzić samochodów. Zakaz zniesiono dopiero po akcjach protestacyjnych pań, które miały już prawo jazdy, ale nie mogły z nich korzystać.
"Start w Dakarze jest spełnieniem moich marzeń" - powiedziała 33-letnia Al-Obaidan. "Robię to, co kocham, otrzymuję duże wsparcie od ludzi. Dla wielu kobiet to inspiracja do działania" - dodała.
Al-Obaidan ma już doświadczenie w rajdach terenowych, m.in. zajęła siódme miejsce w Pucharze Świata FIA w rajdach Baja.
Także 33-letnia Akeel startowała już w rundach Baja FIA Cup. Ostatni rok spędziła jednak bez startów, przechodziła bowiem rekonwalescencję po wypadku na torze w Bahrajnie, gdzie doznała urazu kręgosłupa i złamania miednicy.
"Miesiące po wypadku były bolesne, ale i tak miałam szczęście, gdyż obyło się bez operacji. W sportach motorowych musisz zaakceptować ryzyko, bez tego trudno o dobry wynik" - wskazała Akeel.
Trasa rozpoczynającej się w Nowy Rok imprezy liczy ponad 8300 km, prowadzi przez pustynie i góry, średnio jeden etap będzie miał ponad 600 km.(PAP)
dsk/