O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Micheil Saakaszwili cierpi na poważne zaburzenia neurologiczne

Przebywający w szpitalu wojskowym w Gori były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili cierpi na poważne zaburzenia neurologiczne, wynikające z tortur w więzieniu i wymaga odpowiedniego leczenia - poinformowała w sobotę niezależna rada lekarzy gruzińskich.

 Mikheil Saakashvili Fot. PAP/EPA/SERGEY
Mikheil Saakashvili Fot. PAP/EPA/SERGEY

Aresztowany 1 października po powrocie z ośmioletniego pobytu na Ukrainie, Saakaszwili odmówił jedzenia przez 50 dni w proteście przeciwko zamknięciu w więzieniu za nadużycie władzy. Uważa, że jego uwięzienie miało polityczny charakter.

W sobotę w szpitalu wojskowym w Gori przebadany został przez grupę niezależnych lekarzy, którzy stwierdzili, że Saakaszwili nabawił się wielu patologii neurologicznych, które są "wynikiem tortur, złego traktowania, nieodpowiedniego leczenia i przedłużającego się strajku głodowego".

Lekarze w komunikacie wyjaśnili, że u byłego prezydenta zdiagnozowano przede wszystkim encefalopatię Wernickego, potencjalnie śmiertelną chorobę oraz zespół stresu pourazowego.

Jeden z lekarzy, psychiatra Mariam Żiczkariani, ocenił, że stan Saakaszwilego "jest wynikiem tortur psychicznych, jakich doznał w więzieniu i może doprowadzić do niepełnosprawności, jeśli nie otrzyma odpowiedniego leczenia".

Pod koniec listopada, kiedy Saakaszwili stanął przed sądem w Tbilisi, sam potępił tortury psychiczne, jakich doznawał w areszcie, m.in. pozbawianie snu i groźby. "Wszyscy wiedzą, że nie powinienem siedzieć w więzieniu, ponieważ wszystkie zarzuty przeciwko mnie są sfabrykowane i są umotywowane politycznie" – mówił.

"Byłem torturowany, nieludzko traktowany, bity i poniżany w więzieniu" – dodał podczas zeznań i podkreślił, że podczas głodówki schudł około 20 kilogramów.

Polityczna zemsta

Jak pisze agencja AFP, dla Amnesty International traktowanie byłego prezydenta to "nie tylko selektywna sprawiedliwość, ale najwyraźniej polityczna zemsta". Obrońcy praw człowieka oskarżyli przy tym rząd gruziński o wykorzystywanie zarzutów kryminalnych do karania przeciwników politycznych i krytycznych mediów.

1 października Saakaszwili wrócił do Gruzji, by – jak mówił – zmobilizować swoich zwolenników do udziału w wyborach samorządowych. Tego samego dnia został zatrzymany i przewieziony do więzienia, a władze zapowiedziały, że nie może on liczyć ani na ułaskawienie, ani na ekstradycję na Ukrainę.

Polityk wrócił do kraju pomimo ciążących na nim prawomocnych wyroków pozbawienia wolności. Prezydent Gruzji w latach 2004-2007 i 2008-2013 został skazany na sześć lat więzienia za nadużycia władzy w czasie pełnienia urzędu.

Po zatrzymaniu 53-letni Saakaszwili rozpoczął głodówkę protestacyjną w więzieniu w Rustawi. 19 listopada został przetransportowany do szpitala wojskowego w Gori, 70 km na północny zachód od Tbilisi. Już wówczas stan byłego prezydenta lekarze określali jako krytyczny, a ego prawnicy zapowiadali, że po przewiezieniu do szpitala przerwie on strajk głodowy.(PAP)

Przebywający w szpitalu wojskowym w Gori były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili cierpi na poważne zaburzenia neurologiczne, wynikające z tortur w więzieniu i wymaga odpowiedniego leczenia - poinformowała w sobotę niezależna rada lekarzy gruzińskich.

Aresztowany 1 października po powrocie z ośmioletniego pobytu na Ukrainie, Saakaszwili odmówił jedzenia przez 50 dni w proteście przeciwko zamknięciu w więzieniu za nadużycie władzy. Uważa, że jego uwięzienie miało polityczny charakter.

W sobotę w szpitalu wojskowym w Gori przebadany został przez grupę niezależnych lekarzy, którzy stwierdzili, że Saakaszwili nabawił się wielu patologii neurologicznych, które są "wynikiem tortur, złego traktowania, nieodpowiedniego leczenia i przedłużającego się strajku głodowego".

Lekarze w komunikacie wyjaśnili, że u byłego prezydenta zdiagnozowano przede wszystkim encefalopatię Wernickego, potencjalnie śmiertelną chorobę oraz zespół stresu pourazowego.

Jeden z lekarzy, psychiatra Mariam Żiczkariani, ocenił, że stan Saakaszwilego "jest wynikiem tortur psychicznych, jakich doznał w więzieniu i może doprowadzić do niepełnosprawności, jeśli nie otrzyma odpowiedniego leczenia".

Pod koniec listopada, kiedy Saakaszwili stanął przed sądem w Tbilisi, sam potępił tortury psychiczne, jakich doznawał w areszcie, m.in. pozbawianie snu i groźby. "Wszyscy wiedzą, że nie powinienem siedzieć w więzieniu, ponieważ wszystkie zarzuty przeciwko mnie są sfabrykowane i są umotywowane politycznie" – mówił.

"Byłem torturowany, nieludzko traktowany, bity i poniżany w więzieniu" – dodał podczas zeznań i podkreślił, że podczas głodówki schudł około 20 kilogramów.

Jak pisze agencja AFP, dla Amnesty International traktowanie byłego prezydenta to "nie tylko selektywna sprawiedliwość, ale najwyraźniej polityczna zemsta". Obrońcy praw człowieka oskarżyli przy tym rząd gruziński o wykorzystywanie zarzutów kryminalnych do karania przeciwników politycznych i krytycznych mediów.

1 października Saakaszwili wrócił do Gruzji, by – jak mówił – zmobilizować swoich zwolenników do udziału w wyborach samorządowych. Tego samego dnia został zatrzymany i przewieziony do więzienia, a władze zapowiedziały, że nie może on liczyć ani na ułaskawienie, ani na ekstradycję na Ukrainę.

Polityk wrócił do kraju pomimo ciążących na nim prawomocnych wyroków pozbawienia wolności. Prezydent Gruzji w latach 2004-2007 i 2008-2013 został skazany na sześć lat więzienia za nadużycia władzy w czasie pełnienia urzędu.

Po zatrzymaniu 53-letni Saakaszwili rozpoczął głodówkę protestacyjną w więzieniu w Rustawi. 19 listopada został przetransportowany do szpitala wojskowego w Gori, 70 km na północny zachód od Tbilisi. Już wówczas stan byłego prezydenta lekarze określali jako krytyczny, a ego prawnicy zapowiadali, że po przewiezieniu do szpitala przerwie on strajk głodowy.(PAP)

io/

Zobacz także

  • Protest w Tbilisi (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/DAVID MDZINARISHVILI
    Protest w Tbilisi (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/DAVID MDZINARISHVILI
    Specjalnie dla PAP

    Ekspert: Gruzja jest pięć minut od dyktatury

  • Flaga spuszczona do połowy masztu w Ankarze - zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/EPA/NECATI SAVAS
    Flaga spuszczona do połowy masztu w Ankarze - zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/EPA/NECATI SAVAS

    Katastrofa tureckiego samolotu. Zginęło 20 żołnierzy

  • Fot. PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI
    Fot. PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI

    Rok po wyborach w Gruzji. Protesty nie gasną mimo represji rządu [WIDEO]

  • Salome Zurabiszwili. Fot. PAP/Marcin Obara
    Salome Zurabiszwili. Fot. PAP/Marcin Obara
    Specjalnie dla PAP

    Piąta prezydentka Gruzji: nasz kraj nie ma innej przyszłości niż europejska

Serwisy ogólnodostępne PAP