Policja w Monachium od kilku tygodni stosuje zasadę 3G – do pracy mogą przychodzić wyłącznie osoby w pełni zaszczepione, ozdrowieńcy lub osoby z ujemnym wynikiem testu na koronawirusa. „To dla nas bardzo ważne, aby chronić zarówno ludność, jak i naszych kolegów” – podkreśla rzecznik prasowy monachijskiej policji Andreas Franken.
W związku z tymi zasadami obowiązującymi w miejscu pracy, policjant w listopadzie przedstawił przełożonemu imienny dokument szczepień, w którym znajdowały się dwa wpisy, potwierdzające przyjęcie dwóch dawek szczepionki w monachijskim centrum szczepień – opisuje „Abendzeitung-Muenchen”.
Podczas kontroli okazało się jednak, że obydwa wpisy dotyczące szczepień zostały sfałszowane, a 57-latek został natychmiast przesłuchany w tej sprawie. Został on również zawieszony w obowiązkach służbowych ze skutkiem natychmiastowym.
„To niedopuszczalne zachowanie, za które oczywiście grozi kara. Policja w Monachium nie rozumie takiego zachowania i w żaden sposób nie zamierza tego tolerować” – komentuje rzecznik. Funkcjonariusz policji jest podejrzany o „nieprawidłowe wykorzystywanie świadectw zdrowia”. Śledztwo w jego sprawie prowadzi Krajowy Urząd Kryminalny. „Za ten czyn może grozić nawet rok pozbawienia wolności” – podkreśla rzecznik policji.
Marzena Szulc (PAP)
kgr/