Jak przypomina "Rzeczpospolita", poseł Grzegorz Braun z powodu braku maseczki na sejmowej sali obrad jest regularnie wykluczany z posiedzeń, co wiąże się z nakładaniem kar finansowych przez prezydium Sejmu. Dziennik ustalił, że łączny wymiar kar nałożonych w tej kadencji na posła wynosi 155 tys. 923 zł 96 gr.
"Dotąd Braun nie płacił kar, stosując prosty unik. Po prostu nie odbierał dotyczących go uchwał z prezydium. Jak informowaliśmy w październiku, z tego powodu w tamtym czasie wyegzekwowano niespełna połowę z siedmiu kar nałożonych na posła. To już nieaktualne" - pisze "Rz".
Teraz - dzięki zmianie regulaminu Sejmu - możliwa stała się egzekucja całego długu posła. Jak przekazało dziennikowi Centrum Informacyjne Sejmu, Braun ma co miesiąc potrącaną połowę uposażenia poselskiego i całą dietę parlamentarną. Oznacza to, że zamiast 16,8 tys. zł brutto, zarabia co miesiąc w Sejmie 6,4 tys. zł - precyzuje dziennik. Dotąd udało się ściągnąć z pensji Brauna 26,9 tys zł.
Jak podaje "Rz" poseł Braun od początku twierdzi, że wewnętrzne sejmowe regulacje o noszeniu maseczek są nielegalne. Powołuje się na ekspertyzy konstytucjonalistów: prof. Sabiny Grabowskiej i prof. Marka Chmaja. (PAP)
js/