"Mamy około 60 kilometrów zjawisk lodowych od 50-centymetrowego zalodzenia śryżowego po taflę lodu biegnącą do okolic Widuchowej. Akcja pozwoli w ciągu dwóch dni oczyścić koryto Odry" – powiedział w czwartek dyrektor Wód Polskich w Szczecinie Marek Duklanowski.
Jak dodał, "w ciągu ostatnich godzin woda do góry w Bielinku poszła o ponad 120 centymetrów, a to pokazuje, że mamy zator i konieczność działania".
Obecnie w regionie nie ma zagrożenia powodziowego, akcja lodołamania ma charakter prewencyjny. Biorą w niej udział także dwie nowe jednostki - Ocelot i Tarpan - dla których jest to pierwsza akcja operacyjna.
"Nowe jednostki mają okazję sprawdzić się w akcji. Dzisiaj mamy pięć lodołamaczy polskich i dwa niemieckie, jest odwilż, lód, a prognozy meteorologiczne zwiastują, że poziom wody może wzrosnąć. Musimy trochę na Odrze posprzątać" – powiedział w czwartek prezes Wód Polskich Przemysław Daca.
Obecnie wstrzymana jest żegluga na odcinkach Odry granicznej i Odry Wschodniej oraz na jeziorze Dąbie. Akcja lodołamania potrwa do 31 grudnia.
Pogotowie zimowe Wód Polskich trwa minimum do końca marca. (PAP)
Autorka: Małgorzata Miszczuk
io/