O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Przyrodnicy chronią puchacza zwyczajnego

W woj. lubuskim puchacze zasiedliły jedno z trzech, monitorowanych w tym sezonie lęgowym, sztucznych gniazd. Łącznie w ramach programu ochrony gatunku w całym regionie przez sześć lat zainstalowano 11 platform dla tych największych europejskich sów.

Ateny, Grecja, 21.01.07. Puchacz przed wypuszczeniem na wolność z góry Parnis, przez personel weterynaryjny ze szpitala dla dzikich zwierząt Hellenic w Atenach, 21 bm. Personel szpitala wypuścił 21 bm. kilkanaście wyleczonych dzikich ptaków, które zostały ranne w tarkcie sezonu łowieckiego. (mr) PAP/EPA/PANTELIS SAITAS Archiwum PAP/EPA © 2017 / PANTELIS SAITAS
Archiwum PAP/EPA © 2017 / PANTELIS SAITAS / Ateny, Grecja, 21.01.07. Puchacz przed wypuszczeniem na wolność z góry Parnis, przez personel weterynaryjny ze szpitala dla dzikich zwierząt Hellenic w Atenach, 21 bm. Personel szpitala wypuścił 21 bm. kilkanaście wyleczonych dzikich ptaków, które zostały ranne w tarkcie sezonu łowieckiego. (mr) PAP/EPA/PANTELIS SAITAS Archiwum PAP/EPA © 2017 / PANTELIS SAITAS

Jak poinformował PAP Michał Bielewicz z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gorzowie Wlkp. (RDOŚ), na Ziemi Lubuskiej puchacz należy do jednych z najrzadszych sów – ich liczbę szacuje się na 8-10 par lęgowych. Sowa ta zasiedla m.in. Puszczę Drawską, Barlinecką, Notecką na północy regionu i Bory Dolnośląskie w południowej części województwa.

„Niestety liczebność populacji lęgowej utrzymuje się na stałym, bardzo niskim poziomie. Liczymy jednak, że dzięki czynnej formie ochrony gatunku lubuska populacja puchacza będzie powiększała się w przyszłości. Montaż sztucznych gniazd ma poprawić skuteczność lęgów. Puchacze muszą jednak same je odnaleźć i zasiedlić, co zajmuje wiele czasu” – powiedział PAP Bielewicz.

Dodał, że od 2011 roku pracownicy RDOŚ w Gorzowie Wlkp. wraz z leśnikami i ornitologami z Komitetu Ochrony Orłów zainstalowali w woj. lubuskim 11 platform gniazdowych dla puchaczy, a także ustanowiono trzy strefy ochrony ostoi wokół zajmowanych przez ptaki gniazd, w celu zabezpieczenia ich siedlisk lęgowych.

Same platformy gniazdowe znajdują się na wysokich drzewach w dzikich i niedostępnych ostępach leśnych m.in. Puszczy Barlineckiej, Puszczy Drawskiej oraz rozległych terenach Buczyn Łagowsko-Sulęcińskich.

"W naszej strefie geograficznej puchacze z reguły nie budują własnych gniazd, lecz zajmują należące do innych, dużych ptaków drapieżnych czy bocianów czarnych. Jeśli ich nie znajdą, wysiadują jaja na ziemi. Niestety, w tym przypadku ryzyko utraty lęgu jest bardzo duże” – wyjaśnił Bielewicz.

Dodał, że z jednej strony jaja i młode mogą paść łupem drapieżników, a z drugiej zostać porzucone, kiedy na gniazdo przypadkowo wejdzie człowiek. Prowadzenie lęgów na drzewach znacznie zwiększa szanse tego gatunku na sukces rozrodczy.

Puchacz zwyczajny jest największą sową Europy i jedną z największych na świecie. Rozmiarami mogą równać się z nim jedynie puchacz japoński i wirginijski. W Polsce liczebność puchacza jest szacowana na poziomie 250-280 par lęgowych. Utrzymuje się od kilku lat na stabilnym poziomie.

W naszym kraju puchacz jest objęty ścisłą ochroną prawną, natomiast w Unii Europejskiej jego ochronę sankcjonuje Dyrektywa Ptasia. Gatunek ten jest umieszczony w Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt Ginących i Zagrożonych. W Polsce ścisłą ochroną objęte są też wszystkie pozostałe sowy. (PAP)

mmd/ ekr/

Tematy

Zobacz także

  • Punkt kontroli weterynaryjnej na przejście granicznym, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Darek Delmanowicz

    Zagrożenie pryszczycą. Wznowiono kontrole transportów zwierząt na granicy z Niemcami

  • Krowy, zdjęcie ilustracyjne, Fot. PAP/Marian Zubrzycki

    Zagrożenie epidemią pryszczycy w Austrii. Rząd zamyka przejścia graniczne ze Słowacją i Węgrami [NASZE WIDEO]

  • Wilk. Fot. PAP/DPA/Sina Schuldt (zdjęcie ilustracyjne)

    Wilk nie chciał porzucić swojej chorej partnerki. Wracał do miejsca, gdzie leżała

  • Fot. PAP/ Michał Zieliński (zdjęcie ilustracyjne)

    Pryszczyca na południu Słowacji. Minister rolnictwa potwierdza

Serwisy ogólnodostępne PAP