Psaki stwierdziła, że podczas poniedziałkowego dialogu o stabilności strategicznej USA przedstawiły swoje oczekiwania wobec Rosji i wysłuchały rosyjskich propozycji. Dodała, że obraz stanu dyskusji będzie pełniejszy po dwóch kolejnych rundach rozmów z Rosją, na forum Rady NATO-Rosja w środę i OBWE w czwartek.
"Widzimy to jako trzy rundy konwersacji i chcę powtórzyć to, co już mówili nasi przedstawiciele: żadnych rozmów o Europie bez Europy i żadnych rozmów o Ukrainie bez Ukrainy" - powiedziała.
"Agresywne działania i wojenna retoryka zostały podjęte przez Rosjan i to oni mają możliwość i potencjał, by doprowadzić do deeskalacji"
Rzeczniczka zauważyła, że w ocenie prezydenta Bidena, Rosja ma do wyboru dwie ścieżki - dyplomacji i eskalacji. Podkreśliła, że Moskwa może pokazać, że woli dyplomację poprzez "wysłanie do koszar" 100 tys. żołnierzy zgromadzonych wokół granic Ukrainy.
"Agresywne działania i wojenna retoryka zostały podjęte przez Rosjan i to oni mają możliwość i potencjał, by doprowadzić do deeskalacji" - dodała.
Do rozmów w Genewie odniósł się też rzecznik Departamentu Stanu Ned Price. Jak stwierdził, USA są gotowe do dalszej dyskusji z Rosją na temat spraw dwustronnych "tak szybko, jak będzie to praktyczne". Price podkreślił, że USA nie zaoferowały Rosji żadnych ustępstw, a jedynie obustronne ograniczenia dotyczące rozmieszczenia rakiet, w tym wskrzeszenia traktatu INF, a także dotyczące taktycznej broni jądrowej oraz ćwiczeń wojskowych.
Oświadczył też, że polityka USA względem ewentualnego członkostwa Ukrainy w NATO nie uległa zmianie, a drzwi sojuszu pozostają otwarte.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
dsk/