O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Test Djokovica zmanipulowany? Pojawiają się kolejne wątpliwości

Test, wskazujący na zakażenie koronawirusem serbskiego tenisisty Novaka Djokovica, mógł być zmanipulowany - zasugerował "Der Spiegel". Lider światowego rankingu przyleciał do Melbourne na turniej Australian Open, ale tamtejszy rząd wciąż rozważa jego deportację.

Novak Djokovic. Fot. PAP/EPA/JAMES ROSS
Novak Djokovic. Fot. PAP/EPA/JAMES ROSS

Jak poinformował niemiecki magazyn, powołując się na kod QR testu, który dał wynik negatywny, został on wykonany prawdopodobnie nie 16 grudnia - jak twierdził Djokovic - ale 10 dni później.

"Dane cyfrowe sugerują, że wyniki testu wcale nie pochodzą z 16 grudnia. Pokazują godzinę 14.21 czasu serbskiego z 26 grudnia" – podał magazyn.

"Der Spiegel" wyjaśnił, że wyniki testów można wydrukować wraz z godziną i datą już po kilku minutach po badaniu, ale istnieje możliwość ich wydrukowania później i wtedy na dokumencie znajdują się dane z chwili pobrania z serwera. Magazyn ujawnił, że wspomniany test w serbskiej bazie danych jest oznaczony numerem 7371999, czyli o około 50 tys. wyższym niż drugi test z 22 grudnia, którym serbski tenisista udowodnił, że już się wyleczył z COVID-19, uzyskując rezultat negatywny i jako ozdrowieniec mógł polecieć do Australii na zawody.

Innym podejrzanym faktem, na który natknęli się reporterzy magazynu, jest to, że analizowany test rzekomo z 16 grudnia dał o godz. 13.19 wynik negatywny, a po ponownym sprawdzeniu godzinę później był pozytywny.

W sprawie Djokovica pojawiły się w środę nowe wątpliwości. Serb przyznał, że "ludzki błąd" był przyczyną pomyłki popełnionej w jego australijskich dokumentach wjazdowych, co naruszyło surowe przepisy kraju dotyczące zgłaszania niedawnych podróży.

W ostatnich 14 dniach przed podróżą do Australii Djokovic miał przebywać wyłącznie w ojczyźnie, jednak zdjęcia i nagrania wideo w mediach społecznościowych wskazują, że mógł być w Hiszpanii.

W środę Djokovic powiedział, że jego deklaracja podróży została wypełniona przez jego team, który popełnił "błąd administracyjny". Jak wytłumaczył, zaznaczono w rubryce odpowiedź "nie" na pytanie, czy podróżował gdzie indziej w ciągu 14 dni przed przybyciem do Australii.

"To ludzki błąd i na pewno nie był celowy" – oświadczył tenisista na Instagramie.

"Żyjemy w trudnych czasach globalnej pandemii i czasami te błędy mogą się pojawić" - dodał.

Oświadczenie pojawiło się w czasie, gdy australijski minister ds. imigracji Alex Hawke wciąż zastanawia się, czy anulować wizę światowego tenisisty numer jeden. Podanie w formularzu fałszywych lub wprowadzających w błąd informacji jest przestępstwem, za które grozi kara do 12 miesięcy więzienia oraz grzywna i może prowadzić do unieważnienia wizy.

Djokovic poinformował, że jego prawnicy przekazali w środę rządowi australijskiemu dodatkowe informacje.

Jak oświadczył rzecznik Hawke'a, rozpatrzenie sprawy serbskiego tenisisty zostanie przedłużone w celu oceny nowych informacji.

Przy okazji Djokovic przeprosił również za udział w wywiadzie i sesji zdjęciowej dla "L'Equipe" 18 grudnia, czyli dzień po tym, jak przyznał, że dowiedział się o swoim pozytywnym wyniku testu na COVID-19.

"Poszedłem do domu po wywiadzie, aby odizolować się na wymagany okres. Po namyśle przyznaję, że był to błąd - powinienem był przełożyć to zobowiązanie" – powiedział.

Djokovic zaprzeczył doniesieniom mediów, jakoby wiedział również o swoim zakażeniu, gdy dzień wcześniej wziął udział w imprezie tenisowej w Belgradzie, aby wręczać nagrody dzieciom.

"Byłem bezobjawowy i czułem się dobrze, a powiadomienie o pozytywnym wyniku PCR otrzymałem dopiero po tym wydarzeniu" – powiedział i dodał, że szybki test antygenowy wykonany przed zdarzeniem dał wynik ujemny.

Djokovic nie został dotychczas zaszczepiony na COVID-19 i tym samym nie spełnił wymogu organizatorów imprezy. Został zwolniony z tego obowiązku z powodów medycznych, jednak po przylocie do Australii był przetrzymywany przez kilka dni w areszcie imigracyjnym w Melbourne. Jego wiza została anulowana przez funkcjonariuszy straży granicznej, którzy zakwestionowali zwolnienie lekarskie Serba z obowiązku zaszczepienia.

Został zwolniony w poniedziałek. Sędzia uchylił decyzję, twierdząc, że anulowanie wizy było "nieuzasadnione", ponieważ zawodnikowi nie dano czasu na konsultacje z prawnikami i urzędnikami tenisowymi po przylocie.

Rywalizacja w zasadniczej części Australian Open rusza w poniedziałek. Djokovic triumfował w tym turnieju rekordowe dziewięć razy.(PAP)

Fot. PAP/Maciej Zieliński

kgr/

Zobacz także

  • Novak Djokovic. Fot. EPA/JOHN G. MABANGLO
    Novak Djokovic. Fot. EPA/JOHN G. MABANGLO

    US Open - awans Djokovica, porażka i nerwy Miedwiediewa

  • Jannik Sinner i Novak Djokovic, fot. PAP/EPA/ADAM VAUGHAN
    Jannik Sinner i Novak Djokovic, fot. PAP/EPA/ADAM VAUGHAN

    Sinner i Djokovic rezygnują. Plaga kontuzji na dużym turnieju

  • Carlos Alcaraz i Jannik Sinner Fot. PAP/EPA/ADAM VAUGHAN/TOLGA AKMEN
    Carlos Alcaraz i Jannik Sinner Fot. PAP/EPA/ADAM VAUGHAN/TOLGA AKMEN

    Alcaraz zmierzy się z Sinnerem w finale Wimbledonu

  • Novak Djokovic. Fot. PAP/EPA/NEIL HALL
    Novak Djokovic. Fot. PAP/EPA/NEIL HALL

    Djokovic w zaszczytnym gronie. Dołączył do największych

Serwisy ogólnodostępne PAP