Bill Gates: po Omikronie Covid może przypominać sezonową grypę

2022-01-13 05:15 aktualizacja: 2022-01-13, 09:44
Bill Gates. Fot. PAP/ EPA/HOLLIE ADAMS
Bill Gates. Fot. PAP/ EPA/HOLLIE ADAMS
Gdy osłabnie fala Covid-19 napędzana obecnie Omikronem, wystąpować będzie raczej znacznie mniej przypadków. Koronawirusa będzie można prawdopodobnie traktować jako sezonową grypę – ocenił współzałożyciel Microsoftu, miliarder i filantrop Bill Gates. Poinformowała o tym w środę telewizja CNBC.

CNBC powołuje się na wymianę opinii Gatesa, którego nazywa „orędownikiem zdrowia publicznego”, na Twitterze z szefową ds. globalnego zdrowia publicznego Uniwersytetu w Edynburgu prof. Devi Sridhar.

Zdaniem Gatesa "Omikron wytworzy w przyszłym roku dużą odporność”.

Dodał, że jeśli wystarczająca część kraju zdoła utrzymać jakiś poziom jednoczesnej odporności przeciwko Covidowi, czy to wywołanej szczepionką czy w inny sposób, rozprzestrzenianie się wirusa może spowolnieć przez na tyle długi okres, by pandemia przeszła w fazę endemiczną.

„Być może przez jakiś czas będziemy musieli brać co roku zastrzyki przeciwko Covidowi, podobnie jak przeciwko grypie” – wyjaśnił Gates.

W internetowej debacie z Sridhar, zauważył, że dopóki Omikron nie ustąpi, nieszczepieni ludzie będą wciąż doświadczać "najcięższych przypadków" Covid. Jak dodał systemy opieki zdrowotnej na całym świecie pozostaną w obliczu wyzwania ze względu na niezwykle wysoką zakaźność tego wariantu.

CNBC zwraca uwagę, że twórca Microsoft, nie jest pierwszym, który wygłasza przepowiednie na temat ustąpienia pandemii. Zdaniem niektórych ekspertów szybkie rozprzestrzenianie się Omikronu, choć z pewnością niebezpieczne, może wyposażyć wystarczająco dużo ludzi w tzw. "naturalną odporność", co sprawi, że Covid wejdzie w znacznie mniej dotkliwą fazę "endemiczną".

Gates nie wyklucza jednak innego możliwego scenariusza, według którego kolejny wariant koronawirusa może być bardziej dotkliwy, lub przenoszony w inny sposób aniżeli dotychczasowe. W jego opinii jest to raczej mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

kgr/