Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Ukrainy: Putin chce zniszczyć nasze państwo

2022-01-13 10:26 aktualizacja: 2022-01-13, 10:28
Prezydent Rosji Władimir Putin, fot. PAP/EPA/ALEXEI NIKOLSKY/SPUTNIK/KREMLIN POOL
Prezydent Rosji Władimir Putin, fot. PAP/EPA/ALEXEI NIKOLSKY/SPUTNIK/KREMLIN POOL
Plan prezydenta Rosji Władimira Putina jest prosty: zniszczyć Ukrainę jako państwo - oświadczył sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Ołeksij Daniłow w opublikowanym wywiadzie dla portalu Ukraińska Prawda.

"Jaki ma plan Putin? Dosyć prosty, mówimy o tym publicznie: zniszczyć nas jako państwo" - uważa Daniłow. Rosja anektowała Krym i okupuje część obwodów donieckiego i ługańskiego, "byśmy mieli ten problem i byśmy nie zwracali uwagi na Krym" - stwierdził sekretarz RBNiO.

"Teraz nadszedł czas, kiedy podjęli decyzję, że trzeba już rozwiązać kwestię ukraińską" - dodał Daniłow.

Obecność wojsk rosyjskich na granicy z Ukrainą

W jego opinii od 30 października 2021 roku "trwa nakręcanie sytuacji ze wszystkich stron". Jak wskazał, liczba wojsk rosyjskich na granicy nie jest dla Ukrainy "jakąś nowością". "To sprawa praktyczna, z jaką żyjemy każdego dnia, każdej minuty. I tu nie ma jakichś nieprzewidywalnych rzeczy" - oświadczył Daniłow.

Według niego Putin chce obecnie doprowadzić do wewnętrznej destabilizacji na Ukrainie. Bez niej Rosji będzie dużo trudniej wykonywać te zadania, jakie przed sobą postawiła - dodał. W sensie ogólnym Putin ma w planach rekonstrukcję imperium sowieckiego, co jest niemożliwe bez Ukrainy - ocenił sekretarz RBNiO.

Destabilizacja energetyczna

Daniłow uważa, że Rosji trudno jest doprowadzić do politycznej destabilizacji na Ukrainie przy wykorzystaniu prorosyjskich sił z uwagi na zamknięcie powiązanych z nimi stacji telewizyjnych oraz ukraińskie "działania prewencyjne". Pozostaje inny kierunek destabilizacji, czyli energetyka - podkreślił Daniłow.

Rozmówca Ukraińskiej Prawdy poinformował, że Ukraina przeszła już "wszystkie konieczne etapy przygotowawcze" na ewentualne dalsze rosyjskie agresywne kroki. "Na dzień dzisiejszy bezpośredniego procesu przygotowawczego do agresywnych działań, że coś poważnego wydarzy się jutro, nie ma" - powiedział Daniłow. "Jeśli wydarzy się to jutro, będziemy o tym oczywiście rozmawiać ze społeczeństwem" - zaznaczył.

Z Kijowa Natalia Dziurdzińska (PAP)

ja/