Prezes Najwyższej Izby Kontroli poinformował o podjęciu decyzji o niezwłocznym wszczęciu pilnej kontroli doraźnej w zakresie nadzoru państwa nad służbami specjalnymi. Jak dodał, zeznania w tej sprawie powinien złożyć wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński.
"Oczywiste, że Marianowi Banasiowi chodzi o wymuszanie na Jarosławie Kaczyńskim rozwiązania swoich prywatnych problemów. Nie pierwszy raz stosuje on takie zagrywki" - skomentowała Czerwińska.
Prezes NIK w sprawie Pegasusa
Banaś odpowiadał we wtorek na pytania członków senackiej komisji nadzwyczajnej ds. przypadków nielegalnej inwigilacji przy użyciu systemu Pegasus. "Mając na uwadze ostatnie wydarzenia związane z bezpieczeństwem państwa i obywateli, podjąłem decyzję o niezwłocznym wszczęciu pilnej kontroli doraźnej w zakresie nadzoru państwa nad służbami specjalnymi" - powiedział. Dodał, że kontrola ta ma pokazać, w jaki sposób sprawowany jest nadzór nad służbami specjalnymi.
Jarosław Kaczyński a kontrola NIK
Jak zaznaczył, w pewnym sensie inicjatorem tej kontroli jest prezes PiS. "Osobiście uważam, że Jarosław Kaczyński jako wicepremier do spraw bezpieczeństwa powinien na wezwanie kontrolerów NIK stawić się w siedzibie NIK i złożyć obszerne zeznania jako świadek pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań. Wicepremier do spraw bezpieczeństwa powinien odpowiedzieć na pytania dotyczące nielegalnej i masowej inwigilacji Polek i Polaków" - powiedział Banaś. (PAP)
Autor: Rafał Białkowski
ja/