Do zdarzenia doszło w poniedziałek na terenie jednej ze szkół w gminie Dubiecko. Informacje o kuligu policja otrzymała ok. godz. 15. Na miejscu policjanci ustalili, że 20-letni mężczyzna wjechał audi na teren szkoły, podpiął oponę linką holowniczą do swojego auta i urządził kulig 14-letniemu znajomemu.
"Całą sytuację zauważyła z okna nauczycielka. Kobieta zadzwoniła na policję, mówiąc, że kiedy kierowca wszedł w zakręt, chłopiec spadł z opony, uderzając w murek. Na szczęście 14-latek nie odniósł obrażeń i nie potrzebował pomocy medycznej. Został oddany pod opiekę rodziców" – podała we wtorek podkarpacka policja.
20-latek za stworzenie zagrożenia dla bezpieczeństwa innych osób poza drogą publiczną, otrzymał mandat w wysokości 2500 złotych.
Policja ostrzega, że tego typu zabawy mogą skończyć się poważnymi obrażeniami, a nawet śmiercią. "Wystarczy chwila nieuwagi, zbyt duża prędkość, gwałtowne hamowanie, niewidoczna nierówność - kamień czy konar drzewa ukryty pod śniegiem, żeby doszło do tragedii, której nie da się już cofnąć" – przestrzegają policjanci i apelują o rozwagę. (PAP)
Autor: Wojciech Huk
mar/