Zaplanowana na 3 lutego apelacja ws. lidera gangu pseudokibiców "Maślaka" zdjęta z wokandy

2022-01-26 09:58 aktualizacja: 2022-01-26, 11:15
Maciej M., ps. Maślak (C). Fot. PAP/Andrzej Grygiel
Maciej M., ps. Maślak (C). Fot. PAP/Andrzej Grygiel
Zaplanowana na 3 lutego rozprawa odwoławcza uważanego za lidera gangu pseudokibiców Ruchu Chorzów - Psycho Fans Macieja M., ps. Maślak została zdjęta z wokandy – poinformowali w środę PAP przedstawiciele Sądu Apelacyjnego w Katowicach.

Chodzi o rozprawę odwoławczą od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach, który w ubiegłym roku uniewinnił M. m.in. od zarzutu nakłaniania do zabójstwa prokuratora.

Informację o odwołaniu wyznaczonego wcześniej terminu przekazali PAP przedstawiciele Wydziału Karnego SA. Rzecznik SA sędzia Robert Kirejew powiedział, że kolejny termin nie został jeszcze wyznaczony. Zdjęcie sprawy z wokandy ma związek z innym procesem w innym sądzie, w którym odpowiada "Maślak" - rozprawę już wcześniej zaplanowano na ten sam dzień i oskarżony nie mógłby być doprowadzony do SA.

Wyrok w I instancji ogłosił w maju 2021 r. Sąd Okręgowy w Katowicach. Orzeczenie uniewinniające oskarżonego od wszystkich trzech stawianych mu zarzutów było zbieżne z wnioskiem obrony i samego oskarżonego. Prokuratura domagała się dla M. 15 lat więzienia.

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu pod koniec 2020 r. Najważniejszy zarzut wobec "Maślaka" dotyczył nakłaniania do zabójstwa prokuratora, który prowadził śledztwo przeciwko Psycho Fans. Według oskarżenia, oskarżony miał planować odebranie życia prokuratorowi w latach 2014-2015, kiedy odpowiadając przed sądem w Gliwicach obawiał się skazania na wysoką karę.

Zdaniem prokuratury, gdy sąd wypuścił "Maślaka" z aresztu, ten obserwował prokuratora i ustalał dogodne miejsce zamachu na jego życie. Śledczy powołują się m.in. na zeznania dwóch członków gangu Psycho Fans, według których M. miał mówić o "zrobieniu do spodu" prokuratora. Zdaniem prokuratury, członkowie gangu mieli też planować skompromitowanie prokuratora poprzez włamanie się do jego komputera i umieszczenie w nim w nim materiałów pedofilskich.

Inny zarzut wobec Macieja M. to nakłanianie do spalenia około 100 tomów akt z postępowania toczącego się w gliwickim sądzie. "Maślak" miał ustalić, gdzie i w jaki sposób są przechowywane obciążające jego gang materiały, którędy są przewożone na salę rozpraw i wyznaczył członka gangu, który ma dokonać ich spalenia; planów nie zrealizowano, bo M. razem z innymi członkami grupy został ponownie zatrzymany – podała Prokuratura Krajowa.

Sąd I instancji nie podzielił stanowiska obrony, że świadkowie, którzy obciążyli M. są niewiarygodni. Zgadzając się z ustaleniami prokuratury, doszedł jednak do innych wniosków. W opinii sądu okręgowego, w sprawie prokuratora nie można mówić o podżeganiu ani sprawstwie kierowniczym, kiedy zlecający faktyczne panuje nad przebiegiem i realizacją przestępstwa, ale o sprawstwie polecającym, w przypadku którego wydający polecenie nie kieruje zachowaniem bezpośredniego wykonawcy, pozostającego wobec niego w stosunku zależności, nawet nie mającym formalnego charakteru.

Sąd I instancji wskazał, że sprawstwo polecające – odmiennie niż nakłanianie – dokonane jest wyłącznie z chwilą realizacji przestępstwa przez sprawcę wykonującego ten czyn; gdyby sprawcy w jakikolwiek sposób zaczęli realizację po otrzymaniu polecenia od M., można by mówić o ukaraniu sprawcy polecającego, ale nic takiego nie nastąpiło – uzasadniał sąd okręgowy.

Tydzień przed wyrokiem uniewinniającym przed Sądem Okręgowym w Gliwicach zakończył się inny proces "Maślaka", w którym wraz z 15 innymi oskarżonymi odpowiadał za popełnienie około 100 różnych przestępstw - przede wszystkim włamania, kradzieże i rozboje, a także tzw. ustawki, handel narkotykami i pobicia. Maciej M. został nieprawomocnie skazany na 15 lat więzienia, pozostałym oskarżonym sąd wymierzył kary od roku i trzech miesięcy do 14 lat więzienia. Tamten proces trwał od 2012 roku. Odbyło się 130 rozpraw, sąd przesłuchał ponad 300 świadków. Zgromadzono 125 tomów akt.

Najważniejszy proces Psycho Fans toczy się od września 2019 r. przed Sądem Okręgowym w Katowicach. Na ławie oskarżonych zasiada w nim blisko 50 osób. To jedna z największych spraw dotyczących przestępczości pseudokibiców w kraju. Prokuratura Krajowa zarzuciła oskarżonym około 100 przestępstw, m.in. zabójstwo, usiłowanie zabójstwa, pobicia, rozboje, kradzieże i handel narkotykami.(PAP)

autor: Krzysztof Konopka

kgr/